Bez powodu

Rzucono oskarżenia, od których by się zatrzęsła
nawet ziemia, a niebo się zaogniło,
lecz nic takiego się nie stało,
jedynie echem się odbiło.
Ze wszystkich stron świata, leciały gromy i pioruny
na niewinną postać tą.

Podcięte skrzydła powoli odrastały,
 czekały cierpliwie i się doczekały.
Minęło wiosen kilka, los zabrał nie jednego wilka,
lecz zostały jeszcze inne gady, zdolne do zwady.
NA  NIC  ZASADY, BO LUBIĄ  KWAS
i nasycają nim nie jeden staw.
I chociaż on się burzy, wzdyma i krzyczy
NIE  CHCEMY  TAKIEJ  SŁODYCZY
lecz kwas się pcha i chełpi swym nektarem,
bo chciałby zawładnąć ich towarem.

Ale ulewa żniwa dokonała, wypchała kwas
w czasu przestrzeń i pozostała po nim
DZIURAWA  KIESZEŃ.
Teraz się można cieszyć wolnością, a on niech
się udławi kością, bo takiej przyprawy się nie chce mieć,
co w bagnie siedzi aż po pierś.
A ŻE ZASADA  ZNA SWOJE WARTOŚCI
i niezależności granice, toteż nie pozwoli
aby wszetecznicy wyżywali się, znieważali
i plamili jej oblicze.
Rany zadane, powoli są zabliźniane,
ale po nich zostanie szrama.

I to ciało zbezczeszczone, już nie będzie takie samo,
choćby pływały po nim tylko lilie, a nie żmije.
Ażeby bezpiecznym być, trzeba nauczyć się
jak ten kret ryć, bo taką odpowiedź zawsze należy
na końcu języka mieć, ażeby umieć obronić swoją CZEŚĆ.

Wulkan wspomnień będzie zawsze z tobą szedł,
       AŻ  PO  ŻYCIA  KRES.
Z poplątanych ścieżek swego życia trzeba na światło
dzienne wyjść,  aby odnaleźć sobie inny w życiu cel.
Czytaj wiersz
  1345 odsłon

31 lipiec

Koniec miesiąca lipca
a deszcz bębni wesoło po liściach,
po okiennej szybie
i wybija swą melodię na niby.
Jedna kropla drugą goni,
lecz jej nie dogoni.
Jak to dobrze ,że lejesz deszczyku,
bo będzie dużo wody
w wyschniętym strumyku.
Cieszą się i śmieją do siebie wszystkie
spragnione rośliny, bo nie muszą
wydzielać resztek śliny
dla życia swojej rodziny.
Czytaj wiersz
  1347 odsłon

Jest fajnie

Piecze słonko na dworze,
uciekam więc w cień,
i udaję, że jestem
głucha jak pień.
A gdy warkot samochodu
do mnie dociera,
zamykam przestrzeń wokół
i już mnie dla nikogo nie ma.
Gdy słyszę sygnał telefonu :
Odwracam się i myślę, jak to dobrze być
 we własnym domu.
Żadne wołanie i wron krakanie,
nie obudzą we mnie tęsknoty,
bo gorzkie rozczarowanie,
zostawiłam dla miernoty.
I chociaż stół zastawiony na mnie czeka.
Odsuwam te potrawy !
Co się uśmiechają z daleka.
Nie wszystko można zjeść z suto zastawionego stołu,
trzeba pamiętać o tym:
żeby nie zatruć się rosołem.
Bo oczek jest w nim tak bardzo dużo,
niestety nie wszystkie każdemu służą.
ŻARTY  ŻARTAMI  MOŻNA  SIĘ NIMI POBAWIĆ
TAK, JAK  I PRAWDĄ  SIĘ  NAKARMIĆ
I dlatego warto tu żyć, bo żartując można
           BEZPIECZNYM  BYĆ.
Czytaj wiersz
  1384 odsłon

17 lipca 2014

Przychodzi taki moment,
który wywołuje w życiu zamęt.
Dla jednych ten dzień jest wspaniały
I słońce blaski rozpościera.
Dla innych dzień z nocą się ściera
I pozostaje w myśli mroczna pora.
A gdy na drugą stronę odchodzą
ZNANI   I    NIEDOCENIANI ?
   STOISZ   I    CZEKASZ.
Godzina wybiła i droga wrota otworzyła.
         WCHODZISZ.
Czyżby łódź Charona się pomyliła ?
Zostawiasz wszystko, idziesz w inne istnienie,
gdzie wieczny spokój Cię otoczy.

Nie widzą oczy tego co było, bo się mgłą zasłoniło.
Tam wśród leśnej głuszy, nic Cię już nie wzruszy,
ani szum drzew, wiatrów gniew, ptaków śpiewanie,
na lirze smętne granie.
Tu na ziemi gdy byłeś to się wszystkim cieszyłeś,

a pieśń poławiaczy pereł zawsze Ci towarzyszyła.
Twe solówki pamiętać będą nawet dzieci z zerówki.
Twa postać była znana, podziwiana.
ŻYCZLIWOŚCIĄ   I   ŁZĄ  W  OKU  NAGRADZANA.
OSTATNIE  POŻEGNANIE  DLA  CIĘ  -  TO
NARĘCZE   KWIATÓW   NA   TWOIM
       K U R C H A N I E.
Czytaj wiersz
  1549 odsłon

Sposób

Korzystajcie z życia póki jesteście młodzi,
bo wiek dojrzały będzie was zwodził
i podsuwał różne pomysły, podniety
rozwiązania.
Lecz Ty doskonale zdajesz sobie sprawę,
że już jest za późno na słodką strawę.
Ale - gdy ci ona smakuje,
to znaczy, że się jeszcze życiem

ROZKOSZUJESZ.
Czytaj wiersz
  1361 odsłon