Kotek i myszka

Cicho wszędzie ciemno wszędzie

jak makiem zasiał bym powiedział

myszka wyszła z dziury a kot

na piecu siedział

 

Na paluszkach po skrzypiących

deskach podłogi przemyka

poszukiwaczka okruchów

chroń mnie Boże drogi

 

Przed złym on w ciemności

zakrada się na niewinną mą duszę

mam dzieci w brzuchu burczy

przecież jeść ja muszę

 

Ze stołu coś pewnie spadło

pląsa się myszkuje

lecz kot stary wyga

najmniejszy ruch wyczuje

 

Ona nieświadoma jego

od leżenia grzbiet boli

moja droga nie upiecze się tym razem

z pieca zszedł powoli

 

Może jestem kotkiem

jednak swoje wiem

w środku rozpiera dzikość

zaraz będę lwem

 

Jeden skok duży sus

jakaż to podnieta

gdy ofiara schwytana

co ? to stara skarpeta

 

Myszka  chop chop i zwiała

twe zapędy sposoby głupie

nie jestem pierwsza lepsza

chichocząc po cichu wzięła serek chrupie

 

Z lwa zrobił się kociaczek mały

schował swe pazurki

grzecznie wskoczył na piec

nie dla niego dzisiaj mysie dziurki

 

Kiedy będziesz chciał zrobić skok z pieca

jak parowóz co dojeżdża na końcową stację

przypilnuj myszkę swoją co śpi obok

by zjadła na pewno do syta kolację

 

 

 

 

 

 

 

Syn marnotrawny
PRZEPRASZAM PANIE
 

Komentarze 1

Gość - D. Adalberto w niedziela, 31 marzec 2019 09:13

Witaj Marmurze. Czasem dobrze jest przeczytać coś dla odprężenia. Dziękuję i pozdrawiam.

Witaj Marmurze. Czasem dobrze jest przeczytać coś dla odprężenia. Dziękuję i pozdrawiam.
piątek, 26 kwiecień 2024

Zdjęcie captcha