Mgła wsącza się mlaszcząc
powyginane światłocienie
przenikają rzeczywistość
otwierając bramy
antyświata mojej wyobraźni
antyego usiłuje wślizgnąć się
w mój wymiar
uśmiechając się wrednie
czajnik zamienia się częściowo
w antyczajnik sycząc zajadle
antyołówek usiłuje uciec z mojej ręki
wyginając się rozpaczliwie
monitor deformując rzeczywistość
kusi abym przeszedł na drugą stronę
dźwięki rozciągają się histerycznie
lampa usiłuje złapać mnie na wędkę
a wszystko zaczęło się
po tamtej nocy
kiedy to było
sam już nie wiem
a może jestem już
w moim antyświecie
***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki
powyginane światłocienie
przenikają rzeczywistość
otwierając bramy
antyświata mojej wyobraźni
antyego usiłuje wślizgnąć się
w mój wymiar
uśmiechając się wrednie
czajnik zamienia się częściowo
w antyczajnik sycząc zajadle
antyołówek usiłuje uciec z mojej ręki
wyginając się rozpaczliwie
monitor deformując rzeczywistość
kusi abym przeszedł na drugą stronę
dźwięki rozciągają się histerycznie
lampa usiłuje złapać mnie na wędkę
a wszystko zaczęło się
po tamtej nocy
kiedy to było
sam już nie wiem
a może jestem już
w moim antyświecie
***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki