Królują zimno,
śniegi i deszcze.
Marzenia marzną
gdzieś na przystanku.
Chciałbym krzyknąć:
co czeka jeszcze?
Dobrze, że jest wspólna kawa
o poranku.
Twój uśmiech
mroźny wiatr i smutek
pokona.
Czerpię z niego radość
pełnymi garściami.
Śnieżna chmura
zatrzymała się
zdziwiona.
Bo nadal jest ciepło
między nami.
Nie patrzę więc więcej
na stan niepogody.
Prawdziwe szczęście
jest w drugim człowieku.
Coraz bardziej
jestem Ciebie głodny.
Nie zmieni zła aura tego,
co mnie w Tobie urzekło.
Oskar Wizard