Przez Konrad dnia sobota, 14 maj 2011
Kategoria: NADZIEJA

Dobranoc

Dzień miniony, nie był udany.
Jeden drugiego oczernił i skrzywdził.
Ktoś mnie źle ocenił zawczasu.
Jeden drugiego słowem zranił.
Tobie  brakło czasu.

Ludzie dzisiaj się nie miłowali.
Nie byli nawet względem siebie mili.
Nie jeden był smutny.
Kto inny nadąsany.
Słowem był to dzień upiorny.

Znużony życiem kładę się spać.
Chcę choć przez chwile oczy przymknąć.
I od zgiełku dnia odpocząć.

Jutro rano, znowu muszę wstać.
I znowu wrogi świat oglądać.
Sen znów przyniesie ukojenie.
I od codzienności zgiełku wytchnienie.

Została jednak nadzieja, że nadchodzący dzień będzie lepszy.
Marzenie jednak, to zawsze odkładamy na dzień dalszy?

Leave Comments