Przez Konrad dnia sobota, 30 kwiecień 2011
Kategoria: PROZA

Koło domu

Szlak turystyczny nad mokradłami ciągnie się.

W nocy zgubił drogę w lesie.
I nie może znaleźć ścieżki.
A na dodatek niesie plecak ciężki.
W lesie jest zupełnie ciemno.
Iść w nocy, jakąś straszno.
Wyobraźnia działa mocno.
Przez moment myślał ,że jest blisko.
Nadzieje jednak stracił gdy zaczął wchodzić w grzęzawisko.
Zmienił kierunek, lecz chodził w kółko.
Postanowił zaczekać do rana.
O wschodzie słońca , zauroczyła go pełna mgieł polana.
Okazało się, że jest nie daleko domu.
Czego, przez wstyd, nie powiedział nikomu.

Leave Comments