Sędziwy pies
Kilka lat temu był
młody, zdrowy i w pełni sił.
Lecz przyplątała się choroba.
Pies nie traci jeszcze sierści,
jeszcze bawi się i biega.
Jest wesoły i macha uszami.
Lecz już cierpi
i zbliża się z psem rozstanie.
Jeszcze z nim
do lasu pobiegnę, porzucam mu kijki i szyszki.
Pies się w jeziorze wykąpie
i mokrym noskiem mnie dotknie.
Lecz są to ostatnie lata czy miesiące.
Jeszcze cieszę się z psa , póki można.
Choć czworonóg polizał mnie, mam łzy.
Niedługo zabraknie mi przyjaciela.
Kolejny pies go nie zastąpi.
Pisząc ten wiersz, nie jest mi lżej.