którzy w środku mają dziecko zranione
myślą widziałem już tak wiele
tam po prostu rany niewygojone
Codziennych doświadczeń banał
popycha w stronę klecenia
wpadając w ściekowy kanał
płyną z nurtem cierpienia
Gdzie znajdziesz szczerą wrażliwość
skąd biorą się twoje słowa
gdy w gardle stoi ość
co to za trawa mowa
Wiersze piszą "nieudacznicy" życiowi
szambo nurki jak korki po winie
nie mogą utonąć więc z powierzchni gówna
szlochają życie me ginie