Warka się leje,
Remontują w Krakowie koleje.
Nie mam jak wrócić do domu,
Uczę się struktury atomu.
Moje wszystkie kwarki,
Ruszają się bez wspaniałej Warki.
Zatapiam w alkoholu me smutki,
I czuję się taki malutki.
Otwieram mój umysł kapslem.
Zaciągam moją depresyjną duszę chmielem.
Kolejna puszka jest pusta,
Znów nie mam w co włożyć swe usta.
.
Szymborskiej kłaniam się wielce,
Alkohol pomaga w udręce...
.
.
.
.
Autor zgodnie z ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie namawia do spożywania alkoholu ani innych używek psychoaktywnych.