Bóg wstaje wraz z poranną kawą
podsuwa kostkę cukru dla osłody
zakłada na stopy ciepłe kapcie
żeby prze-szurać całe życie
ceruje dziurawe skarpety
kiedy palec smutku marźnie
a w samotności wysyła kota miłości
co mruczeniem łasi się bez powodu
od tak
a i w oczach sąsiadki patrzy na ciebie czule
bo wnosisz jej siatki po schodach na górę
i zaklniesz nie raz na cholerny świat
i zwyzywasz od najgorszych
On kiedy zasypiasz siedzi na łóżku i czeka na zapach porannej kawy ...