Przez Oskar Wizard dnia sobota, 29 grudzień 2018
Kategoria: WIERSZ

Szpital

 

zbyt często

jest to

ostatnia deska ratunku

krawędź życia

nadzieja

na pograniczu rozpaczy

ostatnie westchnienie

niknący puls

 

kara za nieuwagę

brak wyobraźni

pojawienie się

w złym miejscu

o złej porze

 

(nigdy jednak

nie wiadomo

gdzie są te dobre

miejsca i pory dnia)

 

lub wprost przeciwnie

odwaga

by coś w sobie poprawić

oszukać czas

i przeznaczenie

 

myślałem

że szpital

pachnie lizolem

 

wcale nie

 

ma zapach

strachu

i lęku pierwotnego

 

jak dobrze

że byłem tu

tylko gościem

 

 

Oskar Wizard

 

 

Leave Comments