Powiem Ci Coś takiego ,gdzie sens mych Myśli ciągle Cię oplata.
Powiem Ci ,że Cię Kocham aż po Raj i Morze, powiem Ci,że Kocham Ciebie -tam gdzie są Niebiańskie Zorze.
Zapominam,że gdzieś daleko czasem ode Mnie Odchodzisz.
Na tym stromym spadzie ze skał w Przepaść- chcę Cię stąd Wybawić.
Czy kiedy Znów Cię Zobaczę , będziesz po Mojej Stronie, Niewinny niczym Duch, który ma Zamyślone Skronie.
A może trzeba , bym pokochała Cię jeszcze bardziej- tak na Nowo, byś był Moim Bardem , który Gra i Śpiewa
Pod Moim Oknem Przeznaczenia,gdzie to co jest Szczęściem praktycznie się Nie Zmienia.
Wiesz, Moja Droga Miłości, Ja nie chcę w Życiu narobić Ci Przykrości...
Ta Przepaść , o której piszę jest niczym Nicość , a Nicość jest tym czym jest Miłość bez Miłości, bo można
Kochać lecz tylko Siebie czasem...tak wprost z Nicości.
Więc, na tym skończę moje wywody: "Powiem Ci Mój Kochany , że chcę Ci Pomóc , i za Nim Ty lub Ja
odejdziesz-Dać Ci w Życiu Osłody.