Nad brzegiem morza rośnie drzewo,
Wciąż tylko w chmury zapatrzone,
Wciąż tylko w wichry zasłuchane,
Przez wszystkie drzewa opuszczone.
Smagane deszczem i śniegami
Samotnie tu nad brzegiem stoi.
Przez dni i noce wciąż rozmyśla
I wciąż się martwi, niepokoi
I zastanawia, w jakim los je
Nieznanym tu posadził celu.
Może, by trwało wciąż samotne?
A może - żeby wesprzeć wielu.