Bociek

Radość wzbiera w moim sercu,
że nie znajdę się już na kobiercu.
Z korowodem nie będę szła,
jak ta owca ,gęś czy bociek,
co czerwonym dziobem klekoce
i prosi o swe dary :
Chodźcie do mnie wy ofiary,
ja na swoich nogach was wyniosę
na wyżyny , a potem wniosę
do swego dziobka długiego ,jak
Nos słonia Trąbalskiego i nie zostawię
nic ,co w was jest wartościowego.
     Tak myślał bociek-
dopóki nie wsadzono mu w dziobek klocek
I wszystkie żaby ,co je zjadł,
musiał z powrotem wrzucić w staw.
      Morał z tej bajki wynika :
Idź sobie szukaj dla siebie strawy,
koło swego matecznika ,
a nie właź z buciorami do czyjegoś chlewika.
Niegojąca się rana
Sen o.
 

Komentarze 1

Gość - tanja w niedziela, 23 marzec 2014 21:47

ale dzisiaj wielu korzysta "ze strawy " tego drugiego wielu jest pasożytów, którzy pną się w górę na czyichś plecach.....

ale dzisiaj wielu korzysta "ze strawy " tego drugiego wielu jest pasożytów, którzy pną się w górę na czyichś plecach.....
piątek, 03 maj 2024

Zdjęcie captcha