Widziałam intrygi i spory

Widziałam intrygi I spory
przeżyłam miłości boje
myślałam
że nic mnie nie zaskoczy
wtedy poznałam
oczy twoje
nauczyłeś mnie inności
malowanej pędzla smugami
delikatnej gamy
granej z uczucia akordami
odmieniłeś moje okulary
są teraz pełne miłości
zdrowy sceptycyzm zamieniłeś
na burzliwe fale radości
mówisz że to zwyczajność
że tak ludzie żyją
ja czytałam o tym w książkach
a ty niechcianą codzenność
zamieniłeś na uczucia co żyją

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Nadeszła noc

Nadeszła noc
i gwiazdy już mrugają
wrażenia dnia
powoli opuszczają
gdy głowę kładziesz
na miękkiej poduszce
zlatują się senności ćmy
by w ciszy nocy
szeptać do uszka
razem z tobą smacznie śpi
ukochana poduszka i my

***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki

Fale

Fale
posrebrzone księżyca poświatą
pluskają łagodnie
poznając moje myśli o tobie
puszczam je jak łódeczki na wodę
tańczą w nocnej ciszy
może którąś usłyszysz
mają małe żagielki
niektóre wiosłują żwawiej
a ja leżę na trawie
przyglądam się świetlikom
baraszkującym obok
ciesząc się tobą
i życiem

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Kiedy mówisz o miłości

Kiedy mówisz o miłości
ot tak bez zastanowienia
jakie uczucie w twoim sercu gości
co ona w twoim życiu zmienia

czy „ja” dalej stawiasz
na pierwszym miejscu
jeśli nie to możesz myśleć
o ślubnym kobiercu

jeśli tak
to przestań być egoistą
i oddaj to co masz
to znaczy wszystko

a kiedy już
nie będzie ciebie
to z miłością będziesz
w swoim własnym niebie

***
Dział: Zamyślenie
***
Zbigniew Małecki

Moje emocje

Czasem chciałabym poprostu sie schować
Nie słuchać, nie pamiętać, nie wiedzieć...
W cykanie zegara tylko się wsłuchać
Słów chcących być krzykiem nie wypowiedzieć
Czasem czuje się taka bezradna
Gdy spoczywa na mnie powaga życia
Byłam tam gdzie rozum odbiera
I bezduszny żal nie ma juz nic do ukrycia
Pragnienie milości wypełnia mnie całą
Za chwilę w Twych objęciach, oddam wszystko za nią
Czuje się taka maleńka, bezradna, cichuteńka
Niczym kropelka deszczu łzami nasiąknięta
Miotam się w tej ciszy
Jak ćma pośród lamp
Daj mi tę miłość
I ja miłość Tobie dam
Tak już wirujmy ogarnięci tą euforią
Pokażmy światu to, podzielmy się historią
Trwaj przy mnie, zamknij oczka i mocno się we mnie wtul
Nie chce więcej czuć co to samotności ból...

Miłosne disco polo

Ach, słodka miłość
lukrem malowana.
Pocałunkiem i pieszczotą
miło dotykana.
Z marzeń powstała,
tęsknotą wzrastała.
W serduszku rozmarzonym
cicho szeptała.

Był wspaniały chłopak
i śliczna dziewczyna.
W tym miejscu
baśń namiętna
się rozpoczyna.
Były przytulone spacery
i noce rozkoszne.
Połączone usta
i inne historie miłosne.

Jakże to piękne
i dalekie od realności.
Słodkiego budyniu
raczej mało jest
w miłości.
To raczej wierność uczuciom
i wsparcie w potrzebie.
Kto tego nie przeżył,
nic o uczuciach
nie wie.

Oskar Wizard

Zimowy spacer

Pójdziemy razem
zaśnieżoną alejką.
Dookoła króluje biel
soczysta.
Lubię patrzeć
jak oczy ci się śmieją.
Jesteś tak śliczna.

Mroźnej porze
ciepło przytulenia
przeciwstawimy.
Lubię ściskać twą dłoń
nawet w rękawiczce.
Właśnie dlatego zimę lubimy...
Bo po spacerze
zostawia wrażenie
najmilsze.

Oskar Wizard

Wciąż

Wciąż szukam ciebie
siebie
nas.

i wciąż błądzę 
nie umiem
nie potrafię 
odnaleźć dobrej drogi 

lecz wciąż wierzę 
że nadejdzie też czas
i będziemy 
ty i ja.

Coś

Coś tknęło,
Poruszyło się
Zmieniło.

Już nie patrzysz na mnie 
Jak dawniej,
Już nie zwracasz się tak samo.
Co się stało?
Nie wiem, 
Coś na pewno...


Na kartach poezji

Wzruszenie i zachwyt
w jednym miejscu spięte.
Tęsknota i miłość
tylko słowami ubrana.
Nadzieje gorące
i prośby daremne.
Słoneczny promyk
mroźnego poranka.

Umysł zamglony,
co krzyczeć musi...
Lub wypieszczona
treść dla poklasku...
I to co cieszy,
i to co serce dusi...
Nieśmiertelna ławka
na skraju lasku...
 
Poeta
jest tylko
zdarzeń i uczuć
kronikarzem.
A mistrzem?
Ten, kto czyta
ze zrozumieniem.
Czasami gdy piszę,
tak sobie marzę...
Że od wersów
słodsze jest
twoje przytulenie.

Oskar Wizard

Zabawne niesłychanie!

Bo to jest śmieszne,
zabawne niesłychanie...
Nawet gdy problem
chciałby zwalić z nóg...
Moim sposobem
jest do życia
się uśmiechanie!
Mam wobec losu
radości dług!

Zabawni są ludzie,
którzy wszystko utrudniają.
Nadęci w swej dumie
i miłości własnej...
Gdy pojmą błąd,
to też się uśmiechają!
Chyba, że nie pojmą tego
w łepetynie
zbyt ciasnej.

Modliłem się o spokój
i miłość stabilną...
Pal licho wszystko,
niech życie pulsuje!
Zamiast dni szarych,
barwne mi miną!
Przytul się do mnie,
a mą radość poczujesz!

Wszystko ma dwie strony,
jak moneta każda...
Patrzmy więc zawsze
na tą piękniejszą stronę!
Bądź rozbawiona jak ja,
nie tak rozważna...
Przy tobie
szczęśliwą radością
płonę!

Oskar Wizard

Rozpalę gwiazdy, róże rozrzucę!

Na wszelkie doznania
jestem gotowy...
Rozpalę gwiazdy,
róże rozrzucę...
Przytulę potokami
najsłodszej mowy...
A nawet kilka wad
dla pani porzucę!

Gdy czuję zapach
pani przepięknych włosów...
Serce zaczyna bić jak oszalałe!
Czar tajemny ujarzmia mnie
na dźwięk głosu...
Doznania to miłe
i bardzo wspaniałe!
 
Wyobraźnia
tworzy myśli
rozkoszne obrazy...
Pocałunek i dotyk
ma w tym udział niemały...
Lecz między nami
może się nic nie zdarzyć...
Bo tak naprawdę,
jestem bardzo nieśmiały...

Oskar Wizard

Trzeci Król

Był to najmłodszy
wśród trzech Król..
Gwiazda na niebie
wieść ogłosiła...
Pożegnał ukochaną
czując w sercu ból...
Zwłaszcza,
gdy do piersi
go przytuliła.
 
Czas pokłonić się
Królowi Świata całego...
Zabrał więc ze skarbca
całe kadzidło...
Wraz z dwoma Władcami
podjął się przedsięwzięcia
niebezpiecznego.
Ukochanej zaś kupił diament
i pachnidło.
 
Spokojnie przebiegła
wielka wyprawa
przez pustynię...
Udało się wywieźć
w pole najemników Heroda.
Pokłonili się do ziemi
Boskiej Dziecinie.
I wrócił tam,
gdzie czekała
dziewczyna najsłodsza.

Oskar Wizard

Szept

Ta głośność
niech będzie nam obca.
Szeptem zmysły zwiążemy.
Delikatność jest przecież
tak cudowna...
Tylko takich doznań chcemy.

Wzruszenie przytulimy
niedopowiedzeniem.
Niech wyobraźnia
szepnie coś uroczego.
Słodycz ukryta
pod powiek zmrużeniem.
W tajemniczości
jest wiele miłego.

Niepełna odpowiedź
w urwanym szepcie...
Rozbudzi nadziei
ogrody miodowe.
Szeptem namiętnym
przytulimy się.
Bo jest to przyjemne
i bardzo zmysłowe.

Oskar Wizard

Wyjątkowość

Chwała Wam oryginalni!
Niepowtarzalni i niebanalni...
Nie pasujący do schematów.
Godni jesteście pereł
i najpiękniejszych kwiatów!

Jesteś skarbem wśród ludzi zwyczajnych.
Dlatego pragnę być blisko ciebie.
Pomysłów masz wiele niebanalnych.
Być może o tym nie wiesz?

Zobacz, jak modne jest bycie jak inni.
Róża nie powinna ukrywać się wśród stokrotek.
Lubisz, gdy zwykły sen ci się przyśni?
Nie, bo kochasz marzenia najsłodsze.

To wszystko odnajduję w tobie.
Wolę twój blask od obowiązkowej szarości.
Wyjątkowość stanowi ozdobę.
Godna zachwytu oraz miłości.

Oskar Wizard

Karnawał

Zatracić w tańcu pragnę się...
O całym świecie chciałbym zapomnieć.
Przetańczyć noce i całe dnie.
Przytulać się nieprzytomnie.

Niech zawirują gwiazdy i śnieżne płatki.
Należy nam się chwila miłej odmiany.
Po każdym tańcu całus słodki.
Chcę być tobą wciąż oczarowany.

Pójdziemy przez życie upojnym krokiem.
W bliskości odnajdziemy ocean czułości.
Sercem ukłonię się przed twym urokiem.
Nadszedł czas szczęścia oraz radości.

Oskar Wizard

Surowe piękno zimy

Króluje bez kwiatów, liści, zieleni...
Maluje lodowy obraz na naszych oknach.
Krajobraz w śnieżny chętnie zmieni...
Surowa, zimna, a jednak cudowna.
 
Jest końcem cyklu i nowym początkiem.
Snem przytuliła zwierzęta i drzewa.
Niech teraz śpią, marząc o wiośnie...
Zmroziła uśmiech, lecz dusza śpiewa.

Uwielbiam patrzeć jak niebo śnieży.
Świat staje się cudownie czysty i biały.
Pragnę się tobie w tej chwili zwierzyć...
Chciałbym by nasze rękawiczki
znów się przytulały.

Oskar Wizard

Podaj mi dłoń

Podaj mi swoją dłoń.
Chwyćmy się
serdecznie
za ręce.
Ogrzejmy
zmarznięte serca.
To tak cudowne,
że chcę jeszcze!

Zima zbyt często
ludzi przypomina.
Będziemy wyjątkiem
od oschłości reguły.
Zobacz jak nasze dłonie
pasują do siebie.
Składam więc na pani dłoni
pocałunek czuły.

Pójdziemy razem tam,
gdzie rodzą się marzenia.
Może z połączenia naszych
zrodzi się pragnienie nowe?
Ta wspólna droga
jest jednym ze spełnień.
Nadeszły chwile
wspaniałe i cudowne!

Oskar Wizard

Zasłuchany w szept twojego serca

Zasłuchany w szept twojego serca
zapomniałem o całym świecie
było to kiedyś w lecie
co było dalej – nie pamietam
wiem tylko że pachniałaś słodyczą raju
być może było to w maju
chwila ciągnie się długo
włosy zdążyły pokryć się szronem
nadciąga zima
a twoje serce jest ciągle czerwone
grzeje jak piec rozgrzany do białości
to chyba z miłości
ten czar jest jak z bajki
lata uciekają jak rwąca rzeka
a my śnimy nasz czas
aż kiedyś los rodzieli nas

***
Dział: Liryki
***
Zbigniew Małecki

Nowy dzień

Za oknami świt biały
śpią jeszcze ludzie, koty i drzewa
słońce odprawia codzienne czary
ptak nasycony okruszkami śpiewa

dzień dobry poro zimowa
jak miło spotkać się znów porankiem
zaczęła się życia odsłona nowa
opuszczam marzeniami okryte posłanie
 
gdzieś tam daleko
na progu nocy i dnia
spotkamy się znów
ty i ja

Oskar Wizard