Babcia
Pamiętam moją babcię Antosię,
miała dziesięć kur,króliczki,kózkę,
i jedno prosię.
Chodzilam do niej po jajka i orzechy,
a domek miała przykryty strzechą.
Zawsze była miła i wspaniała,
często u niej bywałam,
bo mnie żurem z ziemniakami,
częstowała.
Wokół domku ,było pełno kwiatów,
przeważnie czerwonych maków.
Drzewa były w rzędzie posadzone,
na nim jabłuszka zielone ,żółte i czerwone.
Zawsze ,kiedykolwiek tam byłam,
do domu koszyczek jabłek przynosiłam,
a byłabym zapomniała ,pieczone ziemniaki,
też smakowicie zajadałam.
Cukierkami malinkami mnie częstowała,
serdaczek brązowy i sukieneczkę z perkalu,
od niej też dostałam.
Wyglądałam w niej pięknie ,a koleżanki,
patrzyły na mnie z zadrością.
Zdarzyło się też ,że byłabym się udławiła,
kością z królika.
lecz nic mi się nie stało,
tylko oddechu brakowało.
Pamiętam ,bawiłyśmy się wspaniale,
babcia Antosia i ja mała Helusia.
miała dziesięć kur,króliczki,kózkę,
i jedno prosię.
Chodzilam do niej po jajka i orzechy,
a domek miała przykryty strzechą.
Zawsze była miła i wspaniała,
często u niej bywałam,
bo mnie żurem z ziemniakami,
częstowała.
Wokół domku ,było pełno kwiatów,
przeważnie czerwonych maków.
Drzewa były w rzędzie posadzone,
na nim jabłuszka zielone ,żółte i czerwone.
Zawsze ,kiedykolwiek tam byłam,
do domu koszyczek jabłek przynosiłam,
a byłabym zapomniała ,pieczone ziemniaki,
też smakowicie zajadałam.
Cukierkami malinkami mnie częstowała,
serdaczek brązowy i sukieneczkę z perkalu,
od niej też dostałam.
Wyglądałam w niej pięknie ,a koleżanki,
patrzyły na mnie z zadrością.
Zdarzyło się też ,że byłabym się udławiła,
kością z królika.
lecz nic mi się nie stało,
tylko oddechu brakowało.
Pamiętam ,bawiłyśmy się wspaniale,
babcia Antosia i ja mała Helusia.
Komentarze