Bez żalu
Przeszłość, bez żalu
Zostawiam na brzegu
Niechaj zabierze ją szum fal.
Ja pójdę sobie,
W inną świata stronę
tam, gdzie wieje zefirek wiatr.
Ciepłe pogodne jego oblicze,
Obejmie postać mą.
Zostawiam przeszłość
od tam na brzegu
Gdzie słychać trzepot
skrzydeł alk.
I chociaż wiem, że tło przeszłości
będzie chcieć swą nić pchać
jednak wiem, ze nie pozostanie z niej
nawet maleńki iskierki cienia blask.
Zostawiam na brzegu
Niechaj zabierze ją szum fal.
Ja pójdę sobie,
W inną świata stronę
tam, gdzie wieje zefirek wiatr.
Ciepłe pogodne jego oblicze,
Obejmie postać mą.
Zostawiam przeszłość
od tam na brzegu
Gdzie słychać trzepot
skrzydeł alk.
I chociaż wiem, że tło przeszłości
będzie chcieć swą nić pchać
jednak wiem, ze nie pozostanie z niej
nawet maleńki iskierki cienia blask.
Komentarze 1
W ciepłym i pogodnym wierszu przeszłość pozostawiona bez żalu - aż trudno uwierzyć, że trzeba się jej pozbyć.
Pozdrawiam serdecznie.