Byłaś tak blisko
Byłaś moich snów spełnieniem i dlatego dziś żałuję,
Że nie mogłem Ciebie spotkać, bo przyszłaś tak późno.
Przyszłaś cicho, chłodną nocą, już pod koniec lata:
Drzwi - były zamknięte... w oknie - była krata.
W złudnych uczuć labiryncie teraz sobie już poradzę;
Na spotkanie z Tobą wyjdę - ale pewnie... nie zastanę.
Ty mi znikniesz nocy mrokiem - niby sen... zbyt piękny,
I uniesiesz skarb swój, dla mnie... wciąż nieodgadnięty.
Że nie mogłem Ciebie spotkać, bo przyszłaś tak późno.
Przyszłaś cicho, chłodną nocą, już pod koniec lata:
Drzwi - były zamknięte... w oknie - była krata.
W złudnych uczuć labiryncie teraz sobie już poradzę;
Na spotkanie z Tobą wyjdę - ale pewnie... nie zastanę.
Ty mi znikniesz nocy mrokiem - niby sen... zbyt piękny,
I uniesiesz skarb swój, dla mnie... wciąż nieodgadnięty.
Komentarze