Patrzę na świat jakby nie był mój
a miał być
bo strachu za dużo
bo zawsze było tak samo
zawsze dwie dłonie, nigdy cztery
zaciskam pięść
wychodzę z uśmiechem i boję się że to będzie za mało
wszystko się kręci w parach a ja się boję tej karuzeli
jestem sama
*z i dla K.
Komentarze