Zakręty czasu

Gdzieś na zakręcie czasu
przysiadłem na przydrożnym kamieniu
myślami błądziłem po kartach życia
 
wiatr grał na strunach gałęzi
połamanych drzew
słone krople deszczu zastygły w bezruchu
i tylko echo niosło na falach pustki
akordy wspomnień
 
słychać było szum leśnego strumyka
w nim odbicie twojej stopy
załamane na kręgach lustrzanej
tafli wodnej
 
gdybym umiał pływać
gdybym umiał żyć...
teraz umiem
jednak czasu nie zdołam zatrzymać
nie cofnę
 
idę pustą drogą
sam ze sobą.
Lisi plan
Serce dla siebie
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
czwartek, 02 maj 2024

Zdjęcie captcha