Modlitwy wieczorne
W modlitwie mojej nisko się pochylę
Szepcząc ją sercem ku Niebu ją wzniosę,
By uleciała ponad krańce ziemi
Ku Twej Jasności myślą ją uniosę.
Bo myśli moje skrzydlate i jasne,
Więc nich wzlatują, niech wznoszą się stale.
Żeby modlitwę do Nieba zaniosły,
A może jeszcze, aż do stóp Twych dalej.
Więc niechaj niosą ją myśli skrzydlate,
Więc niechaj płyną w niebotycznym locie
I nich przeniosą modły me nad światem,
Co z bólu płyną i w serca tęsknocie.
Bo tylko Tobie, Boże Jasny, Wielki
Serce me miłość śle na myśli skrzydłach
I chociaż jestem pyłkiem tak niewielkim
To moja miłość do Ciebie jest wielka.
Komentarze