Więzień

Codziennie od nowa
myślę o słowach
szeptanych
za moimi plecami

moje oczy
są rozbiegane
nerwowo drżą
moje ręce

nie mogę już więcej
lecz oni ciągle od nowa
szepczą za plecami
to choroba

potem spojrzenia
przymilne gesty
za plecami
mowy szelesty

zniewolenie
ściga codziennie
co myślą o mnie inni
jestem niewinny

nawet wyjechać tam
gdzie nikogo nie ma
to też dylemat
bo oni i tak pomyślą

pomyślawszy to
jak co dzień
poszedł do pracy
pomóżcie rodacy . . .

***
Dział: Myśli nieokiełzane
***
ZM
Bez słów
Droga życia
 

Komentarze

Umieść swój komentarz jako pierwszy!
poniedziałek, 13 maj 2024

Zdjęcie captcha