Wspomnienia

Gdzieś mi się zapodziały moje młode lata
ciepłem wiosen znaczone i zim ostrych chłodem.
Na podwórku za domem był początek świata,
a kończył się na polu za naszym ogrodem

Gdzie tej wolności tyle, że gdybyś chciał zmierzyć
nie objąłbyś rękami ni ty, ni koledzy.
Gdzie niezwykłe podróże pełne cudnych przeżyć
co się często kończyły na sąsiada miedzy.

Gdzie wieczory w srebrzystej poświacie księżyca
znaczone młodych piersi niewinnym zapachem.
Gdzie szumiąca wśród wiatru złocista pszenica,
która łożem nam była pod gwieździstym dachem.
 
I gdzie szepty namiętne „kochany, kochana”,
„na wieczność, po wsze czasy” ,”na zawsze, do śmierci”.
Gdzie ten łomot krwi w skroniach i miękkie kolana
i to serce co chciało wyskakiwać z piersi.
 
Co dzień bardziej odległy żyję pośród wspomnień.
To przecież moje życie, aż trudno uwierzyć.
Czasem siadam i myślę, ot może nieskromnie,
jeszcze jest tyle przeżyć, które warto przeżyć.
Firma
Wyliczanka dla dzieci
 

Komentarze 1

Janina w czwartek, 08 październik 2015 22:15

PIĘKNE...ale strasznie wypełniło mnie smutkiem i tęsknotą za tamtymi czasami...

PIĘKNE...ale strasznie wypełniło mnie smutkiem i tęsknotą za tamtymi czasami...:(
środa, 01 maj 2024

Zdjęcie captcha