Zagubiona

Niby nic,

a przyłapuję się coraz częściej...

W zwykłych sprawach... 

W codziennym życiu, 

Me myśli przywołują Ciebie...

Zagosciłeś w nich?

Czy zamieszkałeś?

Jak to się mogło stać... 

My się dopiero poznali... 

Zaczynamy poznawać ... 

Odkrywać... 

Czy i ja w Twej głowie?

Sama sobie przyznaję... 

Ja tęsknię...

-Blue Magiczna

(zdj. Google) 

WDZIĘCZNOŚĆ, PAMIĘĆ O TOBIE [*]

 

Uschły, i zwiędły Pąki Kwiatów Twego Życia,
A z chmur rozpaczy polał się Deszcz Żałoby,
Utonęła ma Radość
łzami gorzkimi jak Cykuta ostrego chili,
I w ciszę zamieniła się Pamięć o Tobie,
W jasności Twej drogi - wiekuistej, pięknej
Dostajesz Kwiaty w Prezencie od Boga,
Już nie męczy Ciebie żadna, trudna ziemska trwoga !
Już droga twa wieczna Różami Dobroci jest usłana,
i w skrzydłach Anielskich odlatuje w Niebo.
W cichości, wdzięczności Modlitwa tam ziemska płynie,
I z łzami Oceanu Pamięci znicze swe zapalam.
Nie uschnie, nie zwiędnie
Pamięć o Twej osobie,
Będzie ją wznosić Piękny Anioł w rajski Eden,
Powyżej lasów, powyżej chmur, i Zielonych
Przyrody Atłasów...
Z Kwiatami Życia, i wiecznej chwili
Motyle Skarby Czasu Godzin i Minut Ziemskich
Usiądą na pięknej ławce Natury Raju,
i z Wspomnieniami, i z obrazami Ciebie
świat mej Pamięci nie ustaje momentów różanych,
smaków przepięknych z Tobą kochanych ! :)
Wdzięczność przesłodka jest promienista,
w Sercu, w mej Duszy Miłością ognista !

Droga...

Ty gdzieś tam,jesteś...Wiem...

Dwa miesiące może więcej...

Co dopiero Cię poznałam,a już Cię nie mam...

Taki los...Takie przeznaczenie...

Nic nam nie jest dane ...Na teraz...Na już...

Czas przyjdzie-w odpowiednim czasie...

Może to jest to...Może to jesteś Ty...

Ale czas nam wszystko pokarze...

 

Poznamy się,powoli,pomalutku...

Nie będziemy się spieszyć,bo i po co.

Każdy z nas ma swą drogę,którą idziemy osobno...

Do swego naszego celu,

on jest na końcu tej drogi...

Tam jest nasze światełko...Światełko nadziei...

 

-Blue Magiczna

(zdj. Google) 

Drogi wiodą w różne strony

Drogi wiodą w różne strony - 
bo tak życie nas prowadzi 
którą wybrać - gdy właściwa 
wciąż ukryta jest przed nami 
na samotnej wyspie ciszy my we dwoje 
połączeni ciszą słów i myślami 
szczęściem naszym - że ta wyspa 
naszych serc cichym schronieniem 
że jesteśmy na niej sami

a ta przestrzeń choć daleka 
wciąż nas zbliża mimo dali 
szczęście co dzień - to twój uśmiech 
smutek mój buziakiem słodzi 
ta kropelka mała szczęścia 
wciąż w zasięgu naszych myśli 
chociaż trudno ją uchwycić 
to przepełnia nasze serca 
serdeczności nić swą przędzie 
i nieważne gdzie jesteśmy 
ta nić łączy - nie oddala 
chociaż serce tak się żali 
że przy tobie mnie nie będzie 
ja wciąż jestem i wciąż będę - 
myśleć tęsknić choć z oddali .

autor: Helena Szymko/ 
Koszalin - 2018-01-09

 

Zawirowania uczuć

Miłość w nas nie przemija -
ona się z nami droczy
nieważne że nie ma cię przy mnie
w sercach nadal żar płonie
i szklą się z tęsknoty oczy -
bo miłość jest nieśmiertelna
u nas rozkwitła w ciszy 
żywiła się słów słodyczą
naszych serc melodią była -
nawet gdy jesteś daleko 
w myślach mnie swoich słyszysz 
bo to co nas połączyło 
to nie tylko serdeczna przyjaźń -
lecz także szalona miłość

autor: Helena Szymko/

SPŁONĄŁBYM

 

Spłonąłbym gdybym Cię nie miał O Ukochana !
Spłonąłbym z niemocy, rozpaczy,
Serce moje rozpadłoby się jak meteor na kawałeczki,
Wszechogarniające przyszłyby Smuteczki,
Tak koloruje Twe Serce Wspaniałe,
i Wspomnienie ... i Wspomnienie - Ciebie;
To już nic nie da !
To co opisuje spłonęło, odeszło
Jak w przegranej bitwie
Amor rozłączył mnie od twego łuku i Serca
Boleśnie - poczułem smak Piekła ,
stłuczonej Goryczy,
Ja płonę jak zwiędnięty kwiat na zakurzonym parapecie,
i wołający o kilka kropel wody rześkiej.
Rozkruszyłaś mnie, choć po czasie dłuższym
sklejony jestem, i już z swą tarczą idę do przodu.
Miłości już nie skleję - zamarzło śmiertelnie uczucie
wymordowane , zwierzęco przez Hieny Losu rozszarpane !
Tylko Wena się w tym wierszu zrodziła,
I śmierci Miłości z żałobą ponownie gest smutny
ponownie uczyniła.
Usycham z Tęsknoty jak to Serce kalane,biczowane, i Kwiat
pełen zwiędłego Szczęścia na Pustyni Rzeczywistości bogaty.
Nie było nam dane być razem Miła, swe Szczęście spisuję na straty ! ;(
Choć Rzeczywistość okrutną się stała, moja Duszyczka o Tobie
nigdy nie zapomniała !

JEROZOLIMA

Domu Pańskiego Krzyża

Łez Chrystusowych i wspomnień

Gnieździe nowego życia

Pokutniczko dni okrutnych

Naczynie pielgrzymiej trwogi

Drzewo strojne oliwą mesjańską

Kazalnico Mądrości

Niegdyś – zapomniane,

Dziś sławne wielce

 

Wspominam w duszy dzieci twoje

Z ulic biegnące ku słońcu

Co nad wzgórzami wstaje

By powitać oczy pielgrzymie

A stopom ciepła udzielić

 

 

Miasto Święte, niezwyciężone

Przez zło diabelskiej zazdrości

Pańska ulico, otwarta dla wszystkich przechodniów

Może – znów zapukam do bram twoich

Czekaj!

Nie giń od nienawiści naszej,

Przeklętej!

WIGILIA (fraszka)

Wszystko gotowe, wszystko przybrane:

ryby i grzyby, mak z marcepanem

ruskie pierogi, jak uśmiechnięte

ciasta, słodkości, bo przecież....

Święta!

Tak wypieszczone przez starą mamę

bo dziś przyjedzie syn ukochany

 

Choć raz do roku mamie przywiezie

serce w podzięce,

nie trzeba więcej.

 

A wnet telefon....

głos w nim radosny:

Mamo! Przyjadę w Święta!

 

Na wiosnę.

 

Zima

Kopułę zieloną, szarą
Biały spowił puch
Brązy zmieszane
Z błękitem nieba
Pochylone ku dołu
pod białym ciężarem
przygniecione spoglądają
i blisko do siebie,
bo zimno, bo zimno,
Cieplej może choć trochę
choć nago wśród chłodu
Obnażone dzisiaj, swoje uczucia
tęskne
za ubraniem zielonym,
ciepłem słońca pomarańczowego
Promieniami między łokciami
uderzającymi falami piach
Brakuje tylko dźwięku spokojnego,
instrumentu małego, naturalnego,
nut rozbijających się o potężne
korony,
korony króli i książąt,
bez korony teraz
czekając na niepodległość
swoją i swoje wyzwolenie
W niewoli zimna, teraz
W tęsknocie do ciepła, już...

A kiedy odejdę...

 

A kiedy odejdę...

Nie mów, że będziesz szlochać.

Ja przecież nie zniknę,

wyłączę tylko internet.

Łączy nas ocean poezji,

kilka garści nadziei

i mnóstwo czasu spędzonego

wspólnie przed laptopem.

 

Nie mów, że była to miłość.

Miłość to przytulenie, spacer,

nawet gdy deszcz pada...

Przyjaźń to wsparcie ramieniem,

gdy życie w kość daje.

 

Zobacz! Nie ma mnie na fejsie...

 

A jednak istnieję!

 

 

Oskar Wizard

 

 

Wczorajsi poeci.

 

nie piszą już nowych wierszy

minęły ich wzloty i upadki

zgasł sen o wielkości

utwory przykryły nowe dzieła

ani lepsze

ani gorsze

i kurz

 

ciekawe

czy wiedząc to co teraz

poświęciliby tysiące godzin

poszukując Weny

zamiast po prostu żyć

bo życie jest zbyt krótkie

 

a może

przeczytali własne dzieła

te o szczęściu oraz miłości

oraz ławeczce w parku

czekającej na zakochanych

i wreszcie

odnaleźli to

w rzeczywistości

 

tego już się nie dowiemy

 

bo to trzeba sprawdzić

samemu

 

 

Oskar Wizard

 

 

Przywoływanie tęsknotą.

 

Błękit dzisiejszego nieba

jakby głębszy

od wczorajszego

 

Narasta tęsknota

za tym

co mogłoby rozkwitnąć

karmione

niedawnym snem

 

Drżącym szeptem

rozpalasz

w sercu magię

której już

prawie zapomniałem

 

Słyszę twoje wołanie

gdy tworzę plan

ostatecznej ucieczki

donikąd

 

Chcesz podarować mi

wiosenne marzenia

w ciepłych kolorach

tęczy

 

Zostaję

 

 

Oskar Wizard

 

 

Wieczność.



Nie wiem dokładnie,

czym jest wieczność?

Ale zamierzam

z niej skorzystać.

Może to słoneczna wyspa,

na której panuje radość?

W tym życiu nie ma nikogo,

kogo mógłbym dopytać.



Bo każdy inaczej

Raj wyobraża sobie.

Jedni rozkoszną krainę

pełną miłości...

Dookoła zwierzątka,

zieleń,

na niebie słońce

ku ozdobie...

Inni miejsce

poświęcone

pogodnej pracowitości.



Ile ta wieczność

lat w sobie mieści?

Będziemy tam wszyscy,

czy będzie nas niewielu?

I czy z tej Ziemi

dostaniemy tam

jakieś wieści?

Za wiele lat

sami się przekonamy,

Przyjacielu.



Oskar Wizard





Rozmowa z Bogiem.



Jak wiesz Panie Boże,

unikam pośredników.

Kosztują sporo

i zawsze moje słowa przekręcą.

Chciałbym podziękować Ci,

że naraz dajesz mi

tylko po jednym zadaniu.

Choć może trochę zbyt często?

Nic tak serce nie raduje

jak pomóc innym,

życie im przedłużyć...

Wątpiącym

przywrócić

cel istnienia.

Być wśród odrzuconych.

Wspierać niszczonych

przez bezduszną biurokrację,

wymuszać przekroczenie

jej limitów ,, miłosierdzia"...

Czasem brakuje mi

opium dla zmysłów,

modlitwy...

Lecz wiem,

co wtedy powiesz.

Zapytasz:

DLA KOGO

mojego wsparcia

znów potrzebujesz?





Oskar Wizard





Miłość to poezja.

 

urocze słowa

wzbudzają zachwyt

wypełniając myśli

i uczucia

miodem doznań

 

uskrzydlają

i dźwięczą srebrnymi dzwoneczkami

w sercu

a przecież

sam czar miłosny

rozkwita często bez słów

w spojrzeniu

dyskretnym uśmiechu

i fascynacji

która pojawiła się nagle

wydawałoby się

bez przyczyny

 

jednak

nic nie dzieje się

bez przyczyny

magia miłości

rozkwita nagle

gdy dwoje

odnajduje siebie

pośród

wszechświatów

samotności

 

same słowa

są uroczym

dodatkiem

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Przebudzenie wiosny.

 

Budzi się ze snów cała przyroda.

Rozkwitają kwiaty w barwach tęczowych.

Na amory nadchodzi zwierzątka ochota...

Do rozkosznych bezeceństw gotowych!

 

Drzewa liśćmi nagość ubierają...

To jest akurat dla oka przyjemne...

Tylko ludzie coś mało wiosenni pozostają...

Bo moje zaloty do ciebie daremne!

 

Popatrz na te kwiatki oraz drzewa...

A jeszcze bardziej na zwierzątka miłe.

Nam też uczuć gorących potrzeba!

Wiesz, że wciąż śnisz mi się?

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

 

 

Gdy będziesz blisko.

 

moje zmysły na wskroś przenika

i barwi niebo na tęczowo

ukochana muzyka

roztacza czar wokoło

 

mogę swobodnie pomarzyć

(najlepiej się marzy we dwoje)

co miłego może się zdarzyć

gdy będziesz blisko

kochanie moje

 

moje zmysły na wskroś przenika

rozkosznie budząc serca drżenie

słuchana we dwoje muzyka

i w tańcu przytulenie

 

 

Oskar Wizard

 

 

Moje pragnienie...

 

świat dookoła

kręci się w szalonym pędzie

mijają dni

a każdy jest inny

czasem czuję

że nie nadążam

już

za zmiennymi porami roku

wszystko się zmienia

w dynamicznym

odgłosie

tykających bezustannie

zegarów

i tylko jedno

jest stałe

 

moje pragnienie

 

Ciebie

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

Przy Tobie...

 

przy tobie

myśli ukwiecone róż dywanem

w pamięci niezapominajek

mój sens istnienia

gdy widzę twój uśmiech

słońce wstępuje na niebo

tak bliskie raju

i tylko w twojej bliskości

może rozkwitać wiosna

nadzieją

nie odchodź

gdyż róże zwiędną

z tęsknoty

 

z całą pewnością

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

Napisz do mnie.

 

Napisz do mnie

o wczorajszym

porzuconym śnie

tak bliskim spełnienia

deszczu we wszystkich

odcieniach szarości

nieprzytulonej bliskości

o poranku

pochmurnym

gwiazdach gasnących

w ciszy wieczoru

rozstajach dróg

gubiących nadzieję

 

i cieple kominka

który mogę

rozpalić dla Ciebie

 

jeśli tylko zechcesz

 

 

Oskar Wizard