Cel wierszy

 

słowo stworzone

w sposób

tak piękny

że sercu dodaje skrzydeł

 

w rymach odnajduje

melodię zmysłów

pieszcząc doznania

pięciolinią

wyrazów

 

bez rymu

zaś

pędzi

jak oszalały ogier

płynie

jak wodospady

kruszące skały

rozbija zaskorupiałe

przekonania

zerwane z uwięzi

reguł

 

próbuje przytulić

myśli

przyspieszyć

tętno

rozgrzać ciało

 

lub wprost przeciwnie

zmrozić celną puentą

niespodziewanie

docierając

do źródła

wszystkich lęków

 

bywa też lekiem

na wszelkie obawy

gdyż ma moc magiczną

zdolną

uzdrowić duszę

lub obudzić

drzemiącą

miłość

 

a wszystko to

tylko dla Ciebie

Czytelniku

 

 

Oskar Wizard

 

 

Magiczne Talizmany (satyra)

 

pocałowałem ze stawu żabkę

tak mocno aż się zarumieniła

i nawet podstawiła łapkę

niestety księżniczką nie była

 

kupiłem podkowę ze złota

aby szczęście przynosiła

do dziś boli mnie głowa

spadała ze ściany

i w łeb się wbiła

 

wrzuciłem do studni całą wypłatę

na drobne grosze rozmienioną

policjant poczęstował mandatem

uznał wodę za skażoną

 

szukam wciąż

szczęścia talizmanów

wymyślam cudowne zaklęcia

i chyba należę

do gatunku baranów

przegapiłem chwilę

gdy byłaś do wzięcia

 

 

Oskar Wizard

 

 

Lubię tak

 

lubię spoglądać

na kwiaty i drzewa

na ludzi biegnących

w niewiadomym celu

patrzeć jak ptak

porankiem śpiewa

oglądanie dostarcza

radości wiele

 

lubię też za tobą

wodzić wzrokiem

jest to najmilsza

z moich obserwacji

wciąż zachwycasz

swoim urokiem

proszę spoglądać

na mnie też zacznij

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Malarka moich snów

 

miłe to uczucie

wiedzieć

że jest ktoś

kto nie tylko

mnie potrzebuje

lecz dzieli się

własnym ciepłem

marzeniami

i wzruszeniami

 

szczęściem największym

jest możliwość

powrotu

z zimowego chłodu

i mroków wieczoru

do jasnego

przyjaznego domu

w którym

czekasz właśnie ty

 

radością

napełnia serce

oczekiwanie

na wspólne sny

w których

namalujesz

naszą pełną

namiętności

i wzruszeń

przyszłość

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Klucz do Radości

 

pójdziemy barwną drogą

naszym celem

radosne westchnienie

tam gdzie oczy poniosą

znajdziemy zmysłów ukojenie

 

wyrzucimy z pamięci

złe sny

ponurych ludzi

pożegnamy

najważniejsi dla nas

będziemy my

tajemnicę szczęścia

poznamy

 

cudze opinie

będą bez znaczenia

to nasze życie

i nikogo więcej

tylko to co wartościowe

los odmienia

pamiętaj aby śmiać się

jak najczęściej

 

 

Oskar Wizard

 

 

Życie jest jedno

 

życie jest jedno

powtórki nie będzie

choć tak chcieliby

buddyści

to nie gra

w której masz

jego wielokrotność

 

i nie trwa

też zbyt długo

w skali kosmicznej

to zapałki błysk

 

marnotrawione

i niedoceniane

w ciągłym biegu

donikąd

lub przesypiane

 

dzisiejsza chwila

oddawana

snom o wielkości

w dniu jutrzejszym

albo

tęsknotom

za chwilami

które nie powrócą

 

życie jest jedno

powtórki nie będzie

warto być dobrym

 

to jedyna waluta

która

może mieć wartość

w transakcji

Piekło-Niebo

 

 

Oskar Wizard

 

 

Owoce nienawiści

 

Nawet Diabłu

udało się

nierajskie drzewo

wyhodować.

Owoce

jadem nienawiści

ociekają.

Skosztuj!

A będziesz niszczyć,

a nawet mordować...

Dobrym ludziom

potem tylko smutki

pozostają.

 

Diabeł

jest bardzo dobrym

strategiem.

Do tego znakomitym

mistrzem reklamy.

Udaje boga,

choć jest z Nieba

zbiegiem.

Często jego owoc

jest przez głupców

zachwalany.

 

A życie jest krótkie,

zbyt szybko mija.

Po tej stronie

pozostawisz

wszystkie zdobycze.

Niech przez życie

nie wiedzie cię

żmija.

Na odrobinę rozsądku

liczę.

 

Tak trudno

być dobrym

przez lat kilkadziesiąt?

Czy życie

nie byłoby prostsze

i bliższe Nieba?

Złym uczynkiem

steruje złość,

zawiść

i przesąd!

Złych ludzi

z naszego otoczenia

przegonić

potrzeba!

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. Z Google. Na zdj. 18-letnia Saudyjka,

której grozi śmierć za porzucenie islamu,

zamordowany w czasie Wielkiej Orkiestry

prez. Gdańska Paweł Adamowicz,

Jurek Owsiak niszczony powodzią hejtu

oraz załamany zabójstwem Adamowicza)

 

 

Czas nas goni

 

 

Czas nas goni, nie ma rady...

Zegar tyka bezlitośnie.

Dawne chwile odleciały...

Patrzymy teraz już ku wiośnie.

 

Wciąż za dużo nam ucieka.

Wciąż się w biegu omijamy.

A tak blisko uczuć rzeka!

Przecież siebie wciąż mamy!

 

Wiosna bywa również w zimie.

W sercu, myślach i spojrzeniu.

Zanim chwila ta upłynie...

Bądźmy blisko, w przytuleniu.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Bookcrossing

 

 

Uwielbiam wyprawy

do biblioteki.

To podróż

do tajemniczej krainy.

Są tam

uczuć i wiedzy

rzeki.

Każda książka

ma urok

inny.

 

Lecz wpierw

wpadam na półki

książkokrążenia.

Prawdziwe skarby

za darmo

oddane.

Nagle moja opcja

odwiedzin się zmienia.

Zbieram

najciekawsze publikacje

zachłannie.

 

Są tu albumy

wspaniałych ilustracji pełne...

Tomiki poezji

autorów już zapomnianych...

Wypełniam nimi

swój plecak zupełnie.

Romanse o historiach

zakochanych...

 

Już w domu

miejsca na książki

nie znajduję.

Lecz wszystkie

są dla mnie

bezcenne i śliczne.

Po każdym połowie

wspaniale się czuję.

Nadejdzie dzień,

w którym coś z biblioteki

po prostu wypożyczę.

 

 

;)

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Czerwień

 

Jakże ci ślicznie

w czerwieni...

Ta barwa

rozpala wyobraźnię

i ciało.

Będziemy

ogniem uczuć

przytuleni...

Nawet słońce

czerwienią zmierzchało.

 

Czerwone wino

wśród świec

purpurowych.

Twoje usta

drżą dziś karminowo.

W smaku

należą do najsłodszych.

Bielizna zachwyca różowo.

 

Czerwony

to kolor

szalonej miłości.

Niech taką będzie

przez życie całe.

Największe szczęście

to mnóstwo czułości.

Urocze wspomnienie

po nich pozostanie.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Do końca świata

 

Tak mało potrzeba,

aby stworzyć coś wielkiego.

Wystarczy kilka monet

i odrobina chęci.

Ratowanie chorych dzieci,

to coś wspaniałego.

Dużo dobrych uczynków

puszka wolontariusza pomieści.

 

Masz wreszcie wpływ

na czyjeś życie i zdrowie.

Pomyśl o uśmiechu tych,

których uratujesz...

O ich rodzicach,

którym też pomożesz.

Wielką radość

wnet poczujesz.

 

Do końca świata

i jeden dzień dłużej!

Niech gra Orkiestra

budząc wielką nadzieję

Dziś nawet Niebo

jest jakby ciut bliżej.

Bo wiele dobrego

właśnie się dzieje.

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. Galeria Szperk- Kosakowo k. Gdyni

12.01.2019)

 

 

Seppuku na portalu

 

Ileż w tych wierszach

jest miłości...

Ileż bólu i zadumy

nad tajemniczym światem.

Jak wielkie

jest pragnienie czułości...

Zachwytu nad motylem

i pięknym kwiatem.

 

Sarkazmów

wyśmiewających

okropne wady.

Opisów zdarzeń

ważnych

dawno temu...

Kopania polityków

w przerośnięte zadki!

Pragnienia sukcesu,

najczęściej

swojego.

 

Albo też w bikini,

czyli prawie naga fotka...

Lub prężenie muskułów

w nowym samochodzie.

Wzoruj się na mnie

a szczęście

cię spotka!

Odnoszenie sukcesów

jest dziś

w modzie.

 

Smutne treści,

aby zdobyć

garść współczucia.

W wierszu, zdjęciu

albo też

w piosence.

Ekshibicjonizm ciał,

myśli

i uczucia...

Terapia

w silnych emocji

udręce.

 

Zastanawiam się często,

dlaczego to robimy?

Najczęściej na facebooku,

jeśli się nie mylę?

Czy bez tego

oznajmiania,

wszystko utracimy?

Bo marzymy

o nieśmiertelności,

choć przez chwilę?

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. Z Google)

 

 

Dwa serca w jednym rytmie

 

miłość to nie tylko wiersze

miłość to nie tylko piękne słowa

potrzebne starania najszczersze

poświęceń nie wolno żałować

 

bo cóż nam by było po przytuleniu

na co by się zdały komplementy

gdybym zostawił cię w omdleniu

albo też zbiegł na inne kontynenty

 

tu musi być pewność i wsparcie

dwa serca w jednakim rytmie

więc teraz już wiesz kochanie

że ja z twego życia nie odpłynę

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. Z Google)

 

 

 

Kiedy widzę cię w zamyśleniu

 

kiedy widzę cię w zamyśleniu

a każda chwila nabrzmiewa pytaniem

marzę o słodkim przytuleniu

które początkiem jest kochania

 

chciałbym przeniknąć twoje myśli

czy mrok je owładnął czy nastroje różowe

ten obraz z pewnością mi się przyśni

bo lubię chwile nastrojowe

 

więc gdy widzę cię zamyśloną

a każda chwila trwa nieskończoność

pytam czy zasługuję na chwilę słodką

czekam na spojrzenia uśmiech i radość

 

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. Z Google)

 

 

Życie jest piękne

 

chociaż na dworze

pada śnieg z deszczem

chociaż z zieleni

pozostało tylko wspomnienie

i zimno tak

że uśmiech zamarza

szepnę

życie jest piękne

 

bo mogę się teraz

do ciebie

przytulić

ogrzać swoją duszę

twoim namiętnym spojrzeniem

i razem marzyć

i snuć wspaniałe plany

a przede wszystkim

połączyć uśmiechy

warg pocałunkiem

 

a kiedy

w bliskości

szepniesz

kochanie

to choćby

zamieć i gradobicie

w sercu gorąca radość

powstanie

bo kocham ciebie

i kocham

życie

 

 

Oskar Wizard

 

 

 

(fot. Z Google)

 

 

 

Bełkot

Chcę ruszyć w przód

Za marzeniem iść w dal

Lecz okiem do tyłu rzut

Sprawia, że umieram tu

Umieram tu...

 

Diagnoza już dawno wystawiona

A mimo to wciąż potrzebuję doktora

Nie chcę żadnych Twoich zastrzyków

Po prostu bądź i mnie przytul

Wiem co mi dolega, umieram między ludźmi

Może to ja jestem taki sam, a oni tacy różni

Nie mogę się odnaleźć, nie widzę zbawienia

Nie mam pretensji, nie mam zażalenia

Zauważyłem, że nie pasuje tu, chcę pasować tam

Jestem pośród chmur, ciągle szukam zmian

By odnaleźć się w tej dziczy i uśmiechnąć się raz szczerze

Lecz ciągle porażka, nie wiem gdzie mnie to zabierze

Czy trafię na człowieka, który mnie uratuje?

Bo ja samemu niczego dobrego nie zbuduję

Widzę jak z wiersza na wiersz bliżej mi grobu

Wędruję myślami, a nadal jestem w tym domu

Z Monologu wpadam w Bełkot i szał

Wystarczy tej agonii, proszę o strzał

Pragnąć śmierci czuję coraz większą obojętność

A z ludźmi nie połączyła mnie żadna jedność

Jestem całkiem sam, chcę ruszyć w przód

Ratuj Patrycjo, potrzebny mi cud

Obojętne mi były te tabletki pod językiem

Stoję w spokoju, nie uciekam z krzykiem

Jestem cieniem samego siebie

Może się tylko lenie, może

zaprzepaszczam swoje istnienie

Ale co zrobić, powiedz jak mam wstać

Z łóżka skoro jedyne co robię to płacz

Nie chcę nikogo łudzić, że sobie poradzę

Umieram - taką tajemnicę Wam zdradzę

Ale kogo to obchodzi?

 

Chcę ruszyć w przód

Za marzeniem iść w dal

Lecz okiem do tyłu rzut

Sprawia, że umieram tu

Umieram tu...

 

Wyznacznikiem moich osiągnięć był drugi człek

Lecz kiedy go podniosłem on prędko zbiegł

A przecież był w takim bagnie

I prosił o mnie tak ładnie

Teraz wystarczy to zostawić w tyle

I zbić w tym snookerze wszystkie bile

Uśmiechnąć się i zaczerpnąć życia

A ja czuję przeszkody nie do przebicia

Bo niby jak mam łapać radość

Skoro pomaganie to moja słabość

Ale nie umiem pomóc mojemu ego

Tutaj potrzebuję kogoś drugiego

A wciąż liczba jest pojedyncza

I jakimś trafem każdy to przemilcza

Z oczu ciągle lecą mi łzy

Nie panuje nad tym, cichy krzyk

Gdzieś tam słyszę go w moim wnętrzu

Chcę ugościć może kogoś w moim sercu

Nie mogę podjąć choć małego kroku

A chcę się rozpędzić i wygrać w skoku

I w dal i wzwyż i zdobyć wszystko

Co ma życie, lecz to prysło 

Znowu leżę smutny w pokoju

W duszy nie mogę znaleźć spokoju

Nie odwracam się a widzę co za mną

To paranoja, przez którą wpadam na dno

Umieram porzucony pośród kompleksów

Niedługo odpłynę do tych bezkresów

Ale kogo to obchodzi?

 

Chcę ruszyć w przód

Za marzeniem iść w dal

Lecz okiem do tyłu rzut

Sprawia, że umieram tu

Umieram tu...

 

starość

stygną niczyje usta a

serce w rozterce

tłoczy życie

jeszcze

w żyłach żałosny

płynie czar z wczoraj a

dzisiaj codzienność

jak kromka chleba

 

tylko niebo

jakieś takie ponure i

ta godzina

piętnasta piętnaście

bardzo smutna

 

... i tak jej zimno

 

Daj mi spokój


Patrzysz na mnie tak zuchwale,
że odczuwam wielki lęk.
Póki jeszcze dzisiaj żyję,
nie zachowuj się jak sęp.

Swą prywatność chcę zachować
i nie chodź za mną jako cień.
Nie dostarczę Ci sensacji,
nie wystawię się na cel.

Niepokoisz mnie co chwila,
śledzisz każdy niemal krok.
Budzisz ciągle mój niepokój,
proszę przestań, daj mi spokój.

***
Nie odzieraj mnie, z mych tajemnych sfer,
wzrokiem (tak ostrym) jak cięcie skalpela.

 

* "daj mi spokój paparazzi"

   - dedykuję Edycie

 

 

Aby ją zachwycić

 

kobieta to żywioł

ogień i woda

diablica i anielica

w jednym ciele

natchnienie poetów

oraz ich zatracenie

 

kim jesteś dla mnie

powiedz

kim będziesz

i czy już byłaś

w moim życiu

poprzednim wcieleniem

 

bo chociaż na twój widok

mruczę jak kot

do waleriany

i pragnę

dotknąć cię

delikatnie

jak motyl

 

to lękam się

czy nie los

motyla jest mi sądzony

 

a jeśli

zaś przyjdę

z urokiem drwala

co mięśnie prężąc

lubi proste doznania

czy nie uciekniesz

z okrzykiem grozy

że pragniesz

subtelnych wzruszeń

 

kobieta to żywioł

ogień i woda

diablica i anielica

w jednym ciele

lecz mężczyzna

też czasem

musi być

jak kameleon

aby ją

zachwycić

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

W kalejdoskopie zmian

 

Pytasz, co u mnie?

Trudne pytanie.

Bo wszystko się zmienia

i nic nie jest stałe.

Niezmienne jest tylko

ludzi kochanie.

I chyba we mnie

już pozostanie.

 

Od szarpania z losem

starte mam dłonie.

Nie myślę o jutrze,

gdyż jest zagadką.

Tylko moje serce

urokiem płonie.

Lot nad kukułczym gniazdem,

nad przepaścią.

 

Nie liczę ciosów

otrzymanych od życia.

Co nie zabiło,

wzmacnia kondycję.

Kiedyś spokoju

przyśniła mi się

chwilka...

Lecz potem

znów porwało ją

życie.

 

Pytasz, co u mnie?

Trudne pytanie.

Nadzieja ślepca

wiedzie po drodze.

I tylko miłość

we mnie pozostanie.

Dlatego niczym już

się nie trwożę.

 

 

Oskar Wizard