Pragnę cię zawsze,
wśród czterech pór roku.
Ciało przyciąga jak magnes
rozkosznym widokiem.
Dusza podnieca,
gdyż pełna jest uroku.
Połączmy pragnienia
wieczornym mrokiem.
Rozpalimy gwiazdy
drżącą namiętnie ekstazą.
Pozwól pocałunkami
odzyskać znów natchnienie.
Dłonie niech zachłannie
pieszczą i gładzą!
Jakże miłe jest wspólne
wśród pościeli
błądzenie!
Oskar Wizard