Znów sypie śnieg.

 

Zima podstępem

 drogowców zaskoczyła.

Ślizgają się na chodnikach

przechodnie.

Jakaś pani po schodach się stoczyła…

Mimo to uśmiecha się pogodnie.

 

Tak trzymaj,

szepczę na przystanku zziębnięty.

Z uśmiechem witam brak autobusu.

Bo mimo wszystko

 jestem wniebowzięty!

Czekam na twoich

bukiet całusów.

 

Wytrzymasz wszystko

 jeśli ktoś na ciebie czeka.

Śnieżyce gorącego serca

nie ostudzą.

Pomimo mrozu

chcę nawet śpiewać!

Dla ciebie przetrzymam

zimę najdłuższą!

 

 

Oskar Wizard

 

Czekamy na Święta.

 

Czekamy na Święta

w radosnym podnieceniu.

Spotkamy się znów

w rodzinnym gronie.

Może dni

w lepsze się zmienią?

Z pewnością serce

nadzieją płonie.

 

Anioły po niebie już szybują.

Zbliża się Wigilii tajemnica.

Ci, którzy wierzą

miły nastrój czują.

Wzruszenie dusze przenika.

 

Będą znów prezenty

nieco nietrafione.

Nie każda potrawa

wzbudzi zachwyty.

Lecz będą też życzenia

opłatkiem połączone.

I nastrój rodzinnego spotkania

przemiły.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Grudzień.


będzie coraz zimniej
i coraz grubsze ubrania
i to szare niebo
deszczową stalą
przytłaczające
mimo wszystko
to najpiękniejszy
czas kochania
bo cóż cię rozgrzeje
jak nie oczy gorejące

tak cennym się staje
serdecznego przyjaciela
pozdrowienie
i każde spotkanie w miłym
sympatycznym gronie
wtedy znów odnajdujesz
w życiu natchnienie
a serce ciepła spragnione
radości ogniem płonie


Oskar Wizard

 

 

Zima nas przytuliła.



Jeszcze nie czas na serc ostudzenie.

Chociaż gaśnie już romantyzm jesieni.

Ostatnie przyrody westchnienie.

Zimowa szata je odmieni.



Słońce blask złoty schowało.

Śniegiem pokryte łąki i drzewa.

Lato wspomnieniem już pozostało.

A mimo to dusza… śpiewa!



Pójdziemy do parku trzymając się za ręce.

Twój uśmiech jest taki wiosenny!

Są chwile, których chcę jak najwięcej…

Bo pocałunek jest dla serca zbawienny.





Oskar Wizard

 

 

Jak Jack Sparrow

Zaufaj mi,
że kiedyś wrócę.
Tymczasem muszę
na chwilę zniknąć.
Przecież Ciebie
nie porzucę!
Bez Twego uczucia
mógłbym zginąć!

Może i lubi mnie kilka pań?
A może lubię je
troszkę zbyt bardzo?
Lecz ze mnie
poczciwy drań!
Bo tylko z Tobą...
warto!

Jestem piratem
lecz też dżentelmenem.
Czasem po prostu
wpadam w kłopoty...
Tylko przy Tobie
radośnie się śmieję!
A Twój uśmiech?
Do brojenia
dodaje ochoty!

Oskar Wizard

Nocny Las Przemyśleń

Słońce chowa sie za chmurami
Jasność nieba znika z każdym promieniem
Zielone drzewa ciemnieją wraz z górami
Które niegdyś były naszym istnieniem
Gdy dopada nas zmierzch, a chłód gra swe pieśni
Widać świecące gwiazdy, jakby były duszą
Kogoś z nas, kogoś kim już nie jestesmy
Nie swiecą tak tylko dlatego ze muszą
W tym blasku widze wielką siłę
Mineło tak mało czasu, gdzie ona jest?
Gdzie to co było dla nas miłe?
Czyżby dla nas nagle zabrakło miejsc?
Ksieżyc wschodzi, daje mi znak
Czas nadszedł aby znów mysleć o życiu
Czas, by czytać wszystko wspak
O blasku życia, i jego gniciu
Piach zimny nad brzegiem jeziora
Czuję każde ziarno jak prosi
O ratunek, gdy atakuje je zmora
Istnienia którego nie znosi
Spokojny wiatr milknie coraz ciszej
a drzewa ukazują nam startą ściezke
na której gdy szliśmy, byliśmy bliżej
Dlaczego dzisiaj jest to takie śmieszne?

Lata mijają złowrogą zimą
A w sercu czujesz ten prastary żal
Zastanawiając sie gdzie mędrcy idą
Ze łzami w oczach, spogladasz w dal
Żałoba, którą przeżywasz o każdej porze
Odziewając sie smutkiem, płaczem i cierpieniem
Trwa tak długo aż przejaśni sie na dworze
Niczym to serce, odcień za odcieniem
Ciemność koło mego boku zaprasza na bal
Nawet duchy odchodzą przerażone
A ja zapraszam do innego świata, do cichych sal
Gwiazdy tłumaczyły, nie rozumiem jak to jest stworzone
że w Nas odrasta milość, lecz tylko jako pleśń
Znika jej duma, ciepło i wdźięk
Przygnębiona jest moja pieśń
Smutny jest mój dźwięk
Chciałbym w tej nicości popaść w sen
Lecz krocze miedzy drzewami myśli
I szukam mały spokoju cień
Nim wyjdze prawdziwa postać mojej nienawiści
I spacerując widze że zgubiłem się
Zostałem oddzielony od mej milości
Sam nie wiedząc czego chcę
A może chciałem poznac źródło tej złości?

Czerń tej nocy powoli umiera
Pojawia sie gorące istnienie
A zza widoku gór, znowu w droge sie wybiera
Najjaśniejsze ze wszystkich, jakby natchnienie
Coś na co tak długo czekaliśmy
Widać piękną zieleń i ptaków śpiew
Znów widze szczyt gór na ktore sie wspinaliśmy
Odnajduje ścieżke i zemsty gniew
chłód - zimny, szorstki, ociepla nasze żyły
Zmieniając ciepło promieni zza chmur
Zapominając o wspomnieniach które są, które były
Mowie tu o Tobie, i cierpień pełen wór
I gdy ten dzień nastaje napełniony energią
Przepraszam Cię, odwołam sie do mojej skromnosci
W boskim świetle pozostań moja wierną
Tam na Ciebie czekam...w Ciemności.

Przyjaciele

Złodziej złodziejowi tak radzi
aby ukradł to, co go u innych razi.
Oszust oszustowi nadaje, ażeby słuchał tego
co jemu odstaje.
Tak sobie wzajemnie dogadzają, mówiąc
jednym językiem, wzajemnie się uzupełniają.
A gdy się ktoś na nich pozna, wyrzuci
tego fenomenalnego osła i na jego grzbiet
narzuci wór kamieni, zamiast pled.
Będzie go całe życie niósł jak ten osioł
czyli zwierz.
Tak, to z przyjaciółmi bywa, gdy im zabraknie
ogniwa, lub zabraknie cukru do wykonania lukru.

Nad ranem

W moim sercu nad ranem...
Gdy gwiazdy gasną,
a słońce jeszcze nie wstało...
Dzieją się rzeczy niesłychane...
Sny jeszcze grzeją,
choć niewiele z nich pozostało.

Zobaczyłem blask prawdy
w twoim spojrzeniu.
A jeszcze wczoraj
brałem je za miłe doznanie.
Nowy dzień rozpocznę
w wspaniałym natchnieniu.
Moje serce czuje się
przez ciebie przytulane.

Godziny miną
w oczekiwaniu radosnym.
Wiadomością ze spojrzenia
swoją duszę ozdobię.
Mimo zimy
czuję się bliski wiosny.
Bo w wzroku znalazłem
prawdę o sobie.

Oskar Wizard

Pełnia

Błogostan
miodem osładza duszę.
Alfa omegę przyjemnie przytula.
Wiatr szepcze cicho
doznając wzruszeń.
Dotarła do odległej
strzelista góra.

Jakże jest miło
odnaleźć się w pełni.
Wszystko ma swoje miejsce,
w myślach ład i porządek.
Niech twoje serce
też spokojem się wypełni...
Miłego dnia będzie to początek.

Przyjaznym rytmem
żegluje słońce i szumią drzewa.
A wszystko to magią wzrasta
dzięki tobie.
Gdy sen się spełnia,
to dusza śpiewa.
Noś więc swój uśmiech
ku świata ozdobie.

Oskar Wizard

Bądź mi nadzieją

Bądź mi nadzieją...
Światełkiem w mroku.
Niech wiosny czary się dzieją!
Jesteś pełna uroku.

Bądź mi łąki zapachem.
Taką, która duszę przytula.
Bądź melodią serca, uczuć lasem!
We mnie jest pragnień studnia.

Bądź mi dotykiem rąk
i przytuleniem.
Już zapomniałem,
jak ciepłe są dłonie...
Bądź szczęściem
i poranka westchnieniem!
Czujesz jak moje serce płonie?

Oskar Wizard

Kwiaty koloru miłości

Pani na dystans
ciągle mnie odstawia.
A ja nie mogę
wciąż przestać śnić.
Czy jest możliwe
spotkanie, kawa?
Czy wirtualnym przyjacielem
mam być?

Pragnę spotkać się
w miłej kawiarence.
Wysyłam kwiatów
purpurowych sześć!
Gdy się spotkamy,
będę szczęśliwy wielce!
Prócz ciastka
pragnę całus
z warg pani zjeść!

Oskar Wizard

Jasne myśli a serce gorące

Myśli się kłębią
i skaczą po głowie...
A każda jest złotą,
może też sentencją?
Kto Ciebie nie szuka,
nie zależy mu na Tobie!
Może już czas rozstać się
z nadzieją daremną?

W naszym życiu
wielu ludzi
przychodzi niespodziewanie...
Odkrywanie duszy innych
ma w sobie sporo uroku...
Lecz to My decydujemy,
kto w naszej duszy pozostanie!
Bo jedni wiodą nas ku słońcu,
inni do mroku.

Nie każda prawda
uśmiech zadowolenia wywołuje...
Lecz boli tylko raz,
gdyż uwalnia od niepewności.
Wspomnienie kłamstwa
zawsze serce boleśnie kłuje.
Najbardziej, gdy dotyczy przyjaźni,
zaufania i miłości.

Dlatego ceń tych,
którym na Tobie zależy...
Unikaj zaś ludzi,
chcących wykorzystać
Twoje zdolności.
Dobrze być blisko tych,
którym można wierzyć.
Może wśród nich
znajdziesz kogoś
wartego miłości?

Oskar Wizard

Dzień Kobiet już prawie nastał

Jak przetrwać
to trudne dla samca święto?
Bo przecież
o każdej pamiętać wypada...
Zapomnieć,
największy grzech to!
Wie o tym miłość
i wie sąsiadka!

Trudno,
najwyżej w ruch
pójdą pazurki...
Cóż zrobić,
jeśli jesteś paniami
zafascynowany?
Będę wciąż balsamem
na wszystkie smutki!
Wiesz, że jestem tobą
oczarowany?

Oskar Wizard

Po drugiej stronie

Aksamitny szelest myszki
dyskretne klawiatury odgłosy
półmrok pokoju stwarza nastrój
subtelnej intymności
czujesz ciepło które narasta...
w roztargnieniu poprawiasz włosy
myślami wędrując zastanawiasz się
gdzie nabrać śmiałości...

odkrywasz miejsca
w których nikt na Twój krzyk
nie zwróci uwagi
cudowne barwne oazy
lecz obce całkiem
bo nie ma w nich życia
są też takie
gdzie szept najcichszy nawet
nabiera szczególnej wagi
troskliwe dłonie
chętne do przytulenia duszy zagubionej
i jej z emocji obmycia

jestem tylko poezji muzykiem
który w knajpie tej
gra na saksofonie
melodia serca pochłania całkiem
moje marzenia i myśli
z transu budzę się
gdy jakieś ognisko
uczuć i emocji zapłonie
żyję nadzieją
że któryś z moich utworów
właśnie Tobie się przyśni

Oskar Wizard

A we mnie jest wiosna

A we mnie jest wiosna
śpiew ptaków i maj
nawet gdy życie próbuje
uporczywie to zmienić
i uśmiech serca
co często na przekór
maluje raj
pogody ducha
los smutny
nie umie wyplenić

a we mnie radość życia
rankiem się budzi
i choćby waliło się
wszystko a nawet paliło
to szukania szczęścia
nigdy nie ostudzi
chcę by wśród przyjaciół
dobrze mi się żyło

Oskar Wizard

Pełnia życia

Już dawno wyrosłem
z kręgu tuzinkowych doznań
życie zbyt krótkim jest
by mogło małym być
świat moich wzruszeń nieziemskich
i smutnych rozczarowań
poezji potęgą przykrywam się
lecz trzeba w szarym życiu tkwić

kolorami tęczy z raju
pomaluję Nasz Świat
i choćby miał istnieć tylko
w obrazie pokrytym patyną
hodować będę wciąż ten wymarzony
i najpiękniejszy kwiat
okryty westchnień bukietem
które w sercu
nigdy nie przeminą

niech sobie los mieczem Damoklesa
tnie na powiekach latami bruzdy
jestem szczęśliwy bo z kimś
i właśnie wśród Was
gdy huragan zdarzeń
próbuje przewrócić
trzymam się pogody ducha uzdy
chcę być sytym życia
gdy nadejdzie mój czas

Oskar Wizard

Wokoło ludzi mrowie

Wokoło ludzi mrowie.
To dobrze,
gdyż nie jesteś sam...
Kto z nich
dobre słowo powie?
Kto w trudnej chwili
dłoń poda nam?

Wokoło ludzi mrowie...
Lecz jakby żyli
w odmiennym świecie.
Wciąż taka myśl
chodzi mi po głowie...
Ważni są ci,
z którymi los
zwiąże cię.

Oskar Wizard

Dom nasz, nieco lepszy

Zbudujemy w sieci domy!
Fundamenty to marzenia...
Ściany to poezji tomy.
Rzeczywistość się odmienia!

Wszyscy piękni i bogaci...
Lat ubywa na profilu...
Kurs ku szczęściu czas wyznaczyć!
Poznać jakąś damę miłą...

Stworzyć romans dla widowni.
Niech nas ludzie podziwiają.
Bo jesteśmy tak seksowni...
Romek z Julką wymiękają!

Po co męczyć się w realu?
Ileż czeka tam pułapek!
Znikam w sieci więc bez żalu...
W dłoni mam różany kwiatek.

Jakże jest tu romantycznie!
Sukces goni za sukcesem...
W sieci już na zawsze zniknę!
Wreszcie kimś ważnym jestem!

Nagle budzi się opamiętanie...
W sieci blisko do obłędu...
Czy prawdziwe to kochanie?
Czy naprawdę jestem tu?

Spójrz za okno, pada deszcz...
Nieco zimny lecz wiosenny...
Może ze mną przejść się chcesz?
Laptop stał się już nieco senny...

Niech więc zgaśnie, my pójdziemy...
W sieci powstał piękny plan...
Teraz go zrealizujemy!
Samotna pani i starszy pan.

Oskar Wizard

Wiosna

Najpierw słońce wybuchnie
kaskadą gorących promieni piekła
zaróżowi się nastrój
zmarznięta ziemia
poczuje subtelny dotyk ciepła
rozgrzana zachwytem
będzie wilgotna
i ze snu rozkosznie przebudzona
poczuje rozkoszną namiętność
gdyż nasiona ożyły
nowym życiem wypełniona

eksplozja ptasich arii
otuli naprężające się
dumnie kwiatostany
korzenie przebiją
dziewiczość ziemi
wiatr szepnie jak zakochany
warkocze drzew zgęstnieją
i sięgną sąsiednich
próbując przytulić
zajączki czując nastrój wiosenny
pod krzewem zaczną się czulić

wiosna zwycięży chłód
rozkwitnie życie na nowo
i będzie znów tak cudownie
masz moje słowo

Oskar Wizard

Ułożę Ci Melodię

A gdy już umilknie
zgiełk i zamieszanie
spojrzę śmiało w oczy
swoim marzeniom i miłości
wierzę, że właśnie dla nas
nowa epoka powstanie
w której radość nadzieja będzie
i odrobina czułości

zaśpiewam ci wtedy piosenkę
cicho wyszeptaną
która serce rozbudzi
i oczom da tęczy blask
ułożę melodię tak bardzo
przez nas potem kochaną
rozpalającą czerń nocy
i tęczowo barwiącą brzask

Oskar Wizard