Epilog - Tak Zostało

Poszłaś już w niepamięć tak jak nasz ostatni taniec
Odszedłeś już na zawsze, pogrzebowe marsze
Z nikim już nie walczę, odnalazłem wreszcie spokój
Posłuchałem głosu, bym się nigdy nie bał losu
Nie istniał żaden sposób inny niż jak róża dojrzeć
światła w mroku, łez w mym oku, schowanych na widoku
Przesłanek, że przestanę, płakać przez te sprawę
Miejsce stałe, drogi różne, w miedzyczasie znowu bluźnię
Na siebie, bo na kogo? Po co wierzyłem słowom
pokochałem na nowo? Tak szybko? Macha mi za szybką
przeszłość, nagle przeszło mi
otwarte drzwi, do lepszych dni
przespanych nocy, więc przestanę - dosyć
płakać za tym co nie warte żadnej łzy
Karma wraca więc nie straszą martwe sny
Odszukałem złote "Ja", zgubiłem szare "Ty"

Niech tak zostanie, niech tak zostanie

na końcu czekała skrajność

uśmiechy na twarzach w zrozpaczonych sercach
tysiące słów
żadnej rozmowy

krótka długowieczność
gdy wokół ulotność - jedyna stała
zamarznięta dłoń skierowana ku Tobie
Twa skóra jak pochodnia
Dotknąłem
i siedzę poparzony

to coś nowego
oddychać swobodnie
to coś nowego oddychać
własnym życiem

słodycz na ustach
to gorzkie wspomnienie
Ty jak nurt rzeki
a ja dałem się porwać

Czasem trzeba zawrócić
bo na końcu czeka tylko skrajność

niech tak zostanie

Przeszłość
jak zakopany skarb
którego nie chcę odnaleźć
niczym kwiat, który podlewałem
z uwielbieniem i zamiłowaniem
aż zwiędł

szukałem ciepła
ale ogień chce tylko nas strawić
i nigdy zrozumieć
nie tak łatwo stracić czas
jak stracić siebie

ideał słów, niedoskonałość czynów
fundamenty wiatrem rozszarpane
promienie słońca cieplejsze
gdy nie przysłaniasz swoim cieniem
niech tak zostanie

chłodny czerwiec

zgubiłem Cię jak trop w deszczu
a wiatr uparcie wywiewa Cię w przeszłość
mej apokalipsy nie zapowiedział żaden z jeźdźców
przynajmniej znaki na niebie ułożyły się w jedno

z czasem wszystko nabrało lepszego smaku jak wino
i gdy już z sercem z kamienia uczyłem się żyć
ono nagle zabiło

już zawsze będę

Odpuściłem
jak urwany sznur na krtani w zaciśniętej pętli
Pod skorupą żółwia schowałem powody, dla których jestem miękki
Lekkie kłucie w sercu, gdy w samotni czuję się jak w pełni
Odpuściłem
sobie przeszłość, lecz już zawsze będę tęsknić

Zanim zmierzch zapadnie


Pogoda będzie poprawiać się z upływem dnia,

biednym i bogatym zaświeci to samo słońce.

Jedynie zachód podsumuje i zyski i straty,

uświadomi nam, czy możemy spokojnie zasnąć.

*

Adoracja


W adoracyjnej ciszy
Do otwartej duszy
Chrystusa przyjmuję

Wygasają myśli
Pokój w sercu czuję

.

kochać mniej

Słucham Twoich oczu, i gubię słowa wyrzucone z ust
Polana z różową trawą, słońcem, i morzem burz
Świadomy otoczenia, potrzebuję się wycofać w cień
Więcej się uśmiechać, śmiać, i kochać mniej

Skruszone lodem serca, co nie chcą już bić wcale
Koszmarne dni, co uparcie brałem je za sny stałe
Moment, w którym radzisz mi, żebym ruszył dalej
A ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz się zatrzymałem

Otoczeni uniwersalnymi radami, co nikomu nie pomogły
Pozwolić Ci iść swoimi śladami? Piekło bez modły
gdzie ogień pali serce, aż zostanie wspomniany lód
Stoisz u wrót rozdroża dróg, może któraś wynagrodzi trud
a przecież nigdy nie było tej prawidłowej

dojrzała miłość

wieczór niespokojny w towarzystwie uniesionych słów
ze zbliżającą się niewyspaną nocą
mieszają w pewności obranych celów przyświecając złu
zwątpienia w strachu się złocą

rano jak zawsze zjedzmy wspólnie śniadanie
drobnymi gestami potwierdzę ci swoje oddanie
 
tylko tyle

z okna zaatakują nas promienie słońca
a na twojej buzi zagości uśmiechająca się postać

aż tyle

Ostatni raz

Coś wchodzi mi do głowy
Szepcze mi "na Ciebie już czas"
W pokoju ciągle zasłonięte zasłony
Trudno jest złapać balans 

Uśmiecham się. To mi pozostało
Światło powoli we mnie gaśnie
Nadzieję mam moje odejście nie będzie bolało
Może ktoś ostatni raz uściska

Święty Mikołaju !

Kiedy byłem dzieckiem, przed zesłaniem w kraju,
Zawsze marzyłem o Świętym Mikołaju.
By mnie odwiedził, przyniósł prezenty,
On wszystko może, on przecież Święty.

I tak się działo przez latek sześć,
Do zimy, w której nie miałem co jeść.
Wcześniej nas wieźli w bydlęcym wagonie,
W którym nie jeden Polak, z żalu w płaczu tonie.

Rodzice stracili dorobek swego życia,
Nawet nie wzięli nic dla mnie do picia.
Kipiatok tylko rozgrzewał moje ciało,
Nie rozumiałem co się wtedy stało.

A działa się zbrodnia na polskim narodzie,
Męczonym na Syberii w zimnie i głodzie.
Gdzie byłeś wtedy Święty Mikołaju !
Kiedy pragnąłem wrócić do kraju.

Marzyłem byś przyniósł mi bochenek chleba
Całej rodzinie bardzo nam go trzeba.
Died Maroz nas tylko codziennie odwiedzał,
Ale zawsze daleko od pieca siedział.

Już nie chcę siedzieć w tym „raju” droga mamo !
Ty pewnie również pragniesz to samo.
Spełnij dziś moje życzenie Święty Mikołaju,
I pozwól nam wrócić do polskiego kraju.


Złudzenie


Gdy skrycie pojawia się złudzenie -
poukładałem swój prywatny świat,
wtedy także powraca świadomość -
brzmi to... jak niefrasobliwy żart.
 

*    *    *

4.00 rano

Zawyły wojny syreny !
Wkroczyły na moją bratnią Ukrainę
bestialskie wyzute z Serca, wszelkich Uczuć diabelskie hieny !
Wielkie przeszywające na wskroś
Płomienie zła olbrzymi pożar wojny rozpaliły,
Niejedno ludzkie istnienie
w wielkiej pożodze, Nadziei na Wolność zabiły !
Czyżby ludzkiej Miłości właśnie pogrzeb się odbywał?!
A potężny ogień diabelskich mocy swoją siłę pokazywał ?
Maszerują właśnie Serca : to żołnierze, mundurowi, i cywile
Przekazując im swe Dobro w swej bratniej pomocy Miłości, i niezłomnej sile ....
Maszerują bohaterowie wśród gorzkiego płaczu, lejącej się krwi, rozpaczy okropnego bólu,
Maszerują w szeregu do niebiańskiej krainy,
Tam gdzie wszystko Miłością jest stale w tej Wieczności odarte z wszelkich bomb, pocisków, i z każdej miny !
Tam gdzie zło nie jest ziarnami goryczy podlewane, i posadzone,
I Nigdy, przenigdy nie dopuszczone!!!
 …………..
 Nadlatują rozszarpując wyzute z wszelkich Uczuć i człowieczeństwa diabelskie hieny,
Nadlatują swymi bez Serca rakietami,
Podłymi swymi charakterami !
Bombardują, wszystko rujnują, ludzi niemiłosiernie katują, mordują,
gorzej niż zwierzęta traktują!!! –
- To siły wroga niszczycielskie,
To siły wroga nieprzyjacielskie !
W tej swojej 'dumie'
Nie dla nich jest piękny, rozkwitający
Sercem wartości Miłości kwiat !
Nie dla nich szanujący drugiego brata Świat!
Maszeruje Miłość na bratnią Ukrainę,
by zbudować z dobra, Serca, życzliwości, serdeczną ludzką krainę....
Krainę ludzkiej wolności, i pięknej z nią Solidarności !!!
Tyle łez, cierpiącego bólu od tamtej chwili sromotnie jak  wodospad się wylewa,
W cierpieniu do dzisiaj swymi siłami ognia zła, rozpaczą, i bolejącego smutku melodii żałobnych wybrzmiewa!
Niech na mapie świata Ukraina oraz wolny Świat prawdziwych wartości trwa niezłomnie, i niech nie zginie,
Niech jej okropny Huragan wojny czym prędzej na zawsze przeminie!
Slava Ukraini!
Zło dobrem zwyciężaj :
Miłości, bratnią piękną Pomocą,
Niech znikną piekielne siły Wojny ze swoją okrutną, złą, olbrzymią Mocą !
Potrzeba dalej wiele amunicji, pocisków Dobra
W koronie pięknie połyskującego ….
Tego prawdziwie pięknego, Tego w Miłość bogatego, stale owocnie oby zawsze wzrastającego !
…………………………………………….
Rok temu o 4 rano zawyły wojny syreny,
Aż do dzisiaj trwają na Ukrainie podłe, wyzute z Serca, wszelkich Uczuć diabelskie rozszarpujące Wolność, i ludzkość hieny, i odgrywają się dramatyczne tam nie do opisania sceny !
Cześć i Chwała Wszystkim Bohaterom tym znanym, i nieznanym !!!
Slava Ukraini!
___________________________________________________________________
 24 lutego 2022 roku siedziałem w głębokim szoku w telewizor wpatrzony, w bezruchu tym co widzę kompletnie przerażony !!!
Słysząc na terytorium sąsiedniej Ukrainy wyjące syreny, widząc okropne przerażające sceny, zrozumiałem, że zaatakowały ją bezwzględne nie do opisania ,,hieny” !
Wojna na Ukrainie się wówczas rozpoczęła !!!
Wiele ludzkich serc w swoim odruchu dokonało wielkiego wspólnego pokładów bezcennego Dobra pomocy – namalowało tym samym cudnego, malarskiego, wspaniałej Miłości arcydzieła !!!
___________________________________________
W I rocznicę barbarzyńskiego ataku Rosji
na Ukrainę - wojny, która trwa po dziś dzień!
| 24.02.2022 - 24.02.2023 |
___________________________________________
Wiersz napisał : Mariusz Krówka
dnia 23.02.2023

Dojrzewający Kwiat Miłości

Dojrzewa stale kwiat naszej Miłości 
Podlewany czułością, bliskością,
śpiewem Radości,
Blaskiem gwiazd wzajemnego wsparcia błyszczących się na Niebie,
Codziennymi czynami mówiących : Kocham Ciebie ! 
Z zaufaniem, szczerością jak piękne puzzle staje się ułożony,
ze wspólnych, każdych życiowych chwil ze sobą podążający wybraną Przyszłości szczęścia Uczucia drogą niezmierzony! 
W dojrzałości Uczucia,w sercach naszych rośnie ten kwiat naszej Miłości,
A gdy dojrzeje stanie się piękną Różą
potrafiący zmierzyć się z  troskami, i kłopotów burzą;
Dojrzewa stale kwiat naszej Miłości 
co początki miał pełne pocałunków gorącej Namiętności! 

Autor : Mariusz Krówka 
22.02.2023

Wióry Miłości ledwo w mej Duszy płynące

Wióry z Miłości
posypane są...
nicością Rzeczywistości,
Leciutki, każdy jej kęs 
do cna łykałem,
Jak śpiewające ptaków
bezcenne trele - tak Ciebie 
pragnieniem swym słyszałem ! 
Miłości Wióry, resztkami z kęsów
posypane są brudami rozstania
jak popiół ziemi do bliskiej osoby
pochowania! 

Słowik tylko pięknym śpiewem
Przeszłość żyjącej Miłości wyśpiewuje,
Z westchnieniem niekrytym
jak palącym pragnieniem dusi z niemocy Gorycz rozstania,
prawdziwego na Wieczność pożegnania!
Czemuś odeszłaś zwiędniała,
Choć piękna przecież złotym Losem byłaś,
I cudne oczęta miałaś,
I lica kochane Miłości promiennej, rześkiej wody płynącej,
W których moje w twym zwierciadle Urody  po stokroć piękniały,
W barwach mej ponurej postury z Tobą się odmieniały! 

Wszystko całuję...
te Wióry ledwo w mej Duszy płynące,
co dzisiaj są dla mnie katorgą, łzami, cierniami duszy mej okalające! 

20.02.2023
Mariusz Krówka

Trwać w Tańcu Miłości

Wyrzucić z siebie bagaż Samotności,
Pragnąć, pragnąć już tylko Miłości !
W oczekiwaniu na Ciebie,
Pragnąć z Tobą spełnienia, Namiętności
Trwać w Tańcu z Tobą Miłości! 

Kosztować twej Duszy kochanej,
Tańca z nią zaznać przez życie 
w Radości nieopisanej!
W blasku każdych lat perłowej doczesności
doznać prawdziwej, pięknej Radości 
I trwać, trwać na zawsze
w tym tańcu prawdziwej Miłości! 

15.02.2023
Mariusz Krówka

Siła Miłości

Miłość jak Róża piękna,
Na początku magiczna,
Pozytywnie zaklęta,
swą siłą niepojęta;

Miłość rośnie w nas,
I wypełnia pięknie nasze Serce, 
wartościowo naszą duszę,
kończy i oddala wielkiej Samotności  Suszę !
 
My jej pragniemy,
z drugim człowiekiem 
We wzajemnym zaufaniu,
w trosce, bliskości 
na dobre i złe
drogą życia pewnie kroczyć chcemy,
Pięknych chwil z drugą połówką 
wartościowych zawsze potrzebujemy ! 

Oby Miłość wypełniała nasze momenty dnia codziennego,
Swymi czynami zawsze wyrażała do drugiej, bliskiej osoby zawsze coś pięknego ! ...
...I przetrwała nawet te trudne sztormów, burzy, łez chwile,
których nie wspominamy mile... ! 

A nasze codzienne ,Kocham Cię'
oby zawsze wyrażało się w pięknym wobec drugiej osoby swojej duszy codziennym dawaniu(a nie tylko braniu!!!),
A także troskę o nią, szczerości wobec niej, we wzajemnym zaufaniu ! 

To jest Siła Miłości,
Potrzeba być już zawsze 
Z tą pisaną nam osobą
Każdą naszą życia dobą ! 

To jest piękna siła pierwiastka duchowego Miłości,
Trwajmy w nim - jeśli jest prawdziwa - ona pokona niejedne nasze życiowe trudności ! 

Miłość jak Róża piękna
Oby duszą w życiu była
Do końca także magiczna, niepojęta,
Aby Radowała serca nasze
Drogami naszego życia
Pięknymi czynami,
I scalała nasze życie
Każdymi chwilami 

14.02.2023

Miłość i zawiłość


Nieco starszy mężczyzna i rozpieszczona jedynaczka
Partnerstwo, zwykły związek, kosmiczna kombinacja ?

Doprawdy, nie wiem już sam
Bardziej mężem, czy ojcem być mam.

*       *        *

Powtarzać chcesz błędy
Czy zmienić coś wreszcie
Pozwoliłem ci na powrót
Oczekujesz dużo więcej

Rozpieszczonym dzieckiem
Byłaś dosyć długo
Obiecałaś się zmienić
Czy to nazbyt trudne

Dla rodziców byłaś
Niemalże królewną
Teraz się zmieniło
Jesteś tylko ze mną

*        *        *

Zapominamy o sobie coraz bardziej,
Czy tak na pewno musi być ?
Trudno pogodzić się z myślami
O bezpowrotnym szczęściu naszych dni

Porzucić miłość i odwrócić się plecami,
Ktoś mógłby zapytać - nienormalni ?
I niech odpowiedź pozostanie pytaniem,
Czy łatwym wyborem są związki nieformalne ?

*        *        *
Najwyższy czas, aby sobie to uświadomić
Na trwały związek nie mamy już szans
Jesteś kochanie zbyt wyniosła i cyniczna
Ja, niestety - zbyt wrażliwe ego mam.




* t. "Moje Zacisze"
.

Czy Słoneczko już wstało ??

Czy Słoneczko już wstało ??
-Śpi sobie za chmurkami ,
chyba nocką balowało ... 
Ale na pewno niedługo z uśmiechem 
do nas wstanie, i powita nas wszystkich
z Miłością na śniadanie !  :) 

3.02.2023
Mariusz Krówka

Usycham za Tobą

Usycham za Tobą

Usycham z Tęsknoty,
bo skończył się z Tobą sen złoty...
Siedziałaś na tronie mojej Miłości,
W nieopisanej ze mną Radości!

Zamknąłem za sobą drzwi snu wspaniałego,
Z Tobą kochanego
W sercu swym niezapomnianego !

Z tęsknoty teraz usycham
W szarej jawie za Tobą wzdycham,
Pragnę Cię na zawsze już kochana,
Jesteś taka słodka, w swej duszy dziko nieokiełznana !

Usycham z Tęsknoty
Skończył się sen piękny, złoty...
Ozdobiony Uczuć kwiatami,
którymi Cię darzę wieloma latami !

Mariusz Krówka
26.01.2023