Zazdroszczę psu
wygodnego życia
chwilami.
Do pracy
to zwierzę
przecież nie chodzi.
Mimo to,
jest wielka przyjaźń
między nami...
Zwłaszcza
gdy z oddaniem
patrzy w oczy.
Deszcz czy śnieg,
musimy iść na spacery.
Majątek pozostawiam
u weterynarza...
A jednak
jest to przyjaciel
najwierniejszy.
Oszukać mnie,
nigdy mu się nie zdarza.
Gdy wracam
zastaję łóżko wygniecione.
Obudzi blok cały,
zanim mnie nie pozna...
Na reprymendę
jest uodporniony...
Tylko dostępem do lodówki
obłaskawić go można.
Oskar Wizard
(Fot. Autor. Na fot. pies Faworek)