NOC

 

 

Nocą jest inaczej

jakoś skrycie

tajemniczo

w migotaniu

nieprzerwanym

wszystko srebrem

zajaśniało

a wśród obłoków

gwiazdy roztańczone

niebieską nicią

wyszywają serwety

 

Wysłucha zwierzeń

rozpala myśli

raczy płaczem

bolą wspomnienia

rozmyślasz cierpisz

rozmawiasz o wszystkim

i choć nie śpisz

to nie jesteś rano

niewyspany

z Tobą

jest jaśniejsza

kochasz się 

tulisz do serca

tak mocno że Ona

tę noc

zapamięta 

ze szczęścia

i miłości

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Twoja piosenka

 

niewypowiedziane słowa

stłumione emocje

garść dawnych marzeń

zalegających w myślach

tak trudno

o oddech

 

dotknij je uśmiechem

wypowiedz słowa

niech zabrzmią melodią

czekającą już zbyt długo

na szczęśliwe

rozwiązanie

 

cokolwiek skrywasz w tajemnicy

uwolnij sercem

podziel się ze światem

odzyskaj wolność

na zawsze

 

dobry czas

to zawsze

ten czas

 

 

Oskar Wizard

 

 

KSIĘŻYC

Kiedyś uciekałem 

przed księżycem,

dlaczego nie wiem,

on mnie gonił, 

dwa ostre pazury

z dumą srożył,

srebrnym lśnił

promieniem, zlewał

w moje ramiona 

melodię zabłąkania,

topił jaskrawość

w rzece odbity,

uczucia gasił 

w męce, biegł

za mną coraz

prędzej, patrzył

teraz jakoś 

groźniej, płynął

polem, mostem

sadem, dróżką 

doliną, wzgórzem

gnał kolorowym 

ogrodem, chciał 

nawet wpaść

do pokoju, nie

dając mi spokoju 

musiałem szybko

zamknąć oczy,

teraz siedzi po 

tamtej stronie lasu 

gonitwą zmęczony. 

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

BYĆ MIŁOŚCIĄ

Przyszła nie wiadomo skąd

nieprzytomna najpiękniejsza

rozkochane serce moje

duszę porwał wiatr

dotyka ciałem słońca

gwiezdnym pyłem płynie

zanurzona w przytuleń oceanie

zakwitł w oczach kwiat

w ustach gości raj

myśli w głowie pomieszane 

z mocy uczuć oszalałem

zachwyt z uwielbieniem

atencję z namiętnością

zapętliła w sieci

udręczenia i ekstazy

miłością jestem i Ciebie miłość

skarb świata najcenniejszy

na rękach będę nosił 

do końca swoich dni

tobie oddaję swe życie

co noc umieram

z twojego powodu

 

Kazimierz Surzyn

 

 

Kwiecień

 

Kwiecień,

jak sama nazwa wskazuje,

zachwyca budzącym się do życia

kwiatów kobiercami.

Wiosenną radość

serce już czuje,

zmysły zachwycają się

nowymi wzruszeniami.

 

To jeszcze nie maj,

ciepłem ciało

otulający...

Barwami przyrody

poczucie szczęścia

jednak budzi.

Twój głos stał się

przyjemnie drżący.

Uśmiech jak słońce

rozkwita na buzi.

 

Bądź więc

już teraz

zawsze wiosenną.

Bądź moim natchnieniem

jak miesiąc kwiatów.

Uwielbiam gdy jesteś

tak bardzo promienną.

Spojrzeniem uroczym

serce uratuj.

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Raje szczęśliwe

 

chciałbym uciec

z tobą

do rajów szczęśliwych

gdzie drzewa

szepczą wiersze

a ich owoce

mają smak miłości

ptaki przynoszą

błękit nieba

którym ścielą

posłania

na stumilowych łąkach

ukwieconych

wszystkimi barwami tęczy

a każdy dzień

zna sekret

szczęścia

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Sam na sam

Noc zaczyna mnie prześladować

Próbuje uciec, chcę się schować

Więc zamykam oczy na łóżku

Łzy spływają po łańcuszku, puk puk

Kto tam? Chyba się cofam, po ziemi się miotam

Stukanie do głowy, urazy urządzają łowy

Płacz odejmuje mowy, zbędne są mi te sowy

Co mądre prawią morały, zawsze pomoc sprawiały

Otuchy dawały, kazały być wytrwały, puk puk

Wciąż pukanie słyszę, ledwo dyszę

Chcę tylko cisze, a widzę przeszłości kliszę

Psychiczne nisze, w próżni wiszę

 

Noc atakuje, jestem sam na sam

Umysł panikuje, tyle na nim ran

Obrazy maluje, moje myśli złam

Noc rujnuje, nie chcę być sam na sam...

 

Noc mnie goni, śledzi, coś do głowy bredzi

Stawiam się tej rzezi, uraz w głowie świeży

Taka cena prawdy - świadomość tej larwy

Boli, niby Bóg pomoże, niby to ukoi, zmaże,

Z mojej dłoni wspomnienie o  zbrodni i broni

Prześwietlenie mojej zbroi, aby dostać oświadczenie

Że nie żyje w niej słabe brzemie

To po prostu wiara, miłości miara, przez życie wyśmiana

Ciągłe zadręczenie, widzę Boga - fata morgana

Ciągła ściana, psychiczne zaprzepaszczenie

Smutek i rana - Ona to Zbrodnia, ja jestem Kara

Masz chłopcze temperament, gdy popadasz w lament

Sam na sam ze sobą, zrzucony miłości kamień

Tyś jest kłodą, do rozpoczęcia wolności, poczucia radości zdolności

Boże, w głaz zamień serce, amen

 

 

Wspomnienia

wybacz mi

że tak często

wracam 

do wspomnień

 

rozgrzebuję wydarzenia

sprzed lat

sięgam po słowa

które zalegają

na półkach

pamięci

 

oglądam pożółkłe

jak jesienne liście

fotografie

i zerkam z przerażeniem

w lustrzane odbicie

które aż boli

 

myślami obejmuję czule

minioną bezpowrotnie 

chwilę zgubną

choć dobrze wiem

że przeszłością

żyć nie można

lecz bez niej

żyć jest mi trudno

 

 

Autor: Don Adalberto

 

ROZKOSZ

jak to dobrze że jesteś

że rano wstajesz uśmiechnięta

na balkonie podlewasz kwiaty

choć sama jesteś kwiatem

 

w kuchni smażysz naleśniki

i jeszcze jesteś piękniejsza

kawa z tobą tak smakuje

jak stuletni miłosny nektar

 

po pracy wykwintny obiad

i rozmowy o wszystkim

dopełnienie takich samych

i całkiem rozbieżnych myśli

wolnych poglądów i sądów

zapewniam że to też miłość

z tobą nie nudzę się nigdy

 

wieczorem w tańcach

wirują nam gwiazdy

które z nieba przeniosły

się do naszych oczu

kielichy wina przy świecach

przechylamy za miłość

jemy winogrona idylli

w radości zanurzeni

 

na malinowej pościeli

ciała przy sobie mamy

gładzę twoje włosy

wiatrem ciszy rozwiane

z ust pocałunki rzucamy

w przestrzeń ciał różanych

serce moje w twoim

twoje serce w moim

razem nicią szczęścia 

na zawsze połączone

cóż nam więcej potrzeba

ponad taką rozkosz

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

MIŁOŚĆ NIEZNISZCZALNA

w cudowności Morskiego Oka

pięknie na kolana uklęknąłem

nieśmiałym głosem zapytałem

czy wyjdziesz za mnie kochanie

urocze TAK - do dziś pamiętam

obsypałem Cię milionem kwiatów

zerwanych ze świata ogrodów

nasze oczy szczęściem płoną

usta w uśmiechu urzekają

ciała kołysze taniec czułości 

serca śpiewają psalm miłości

jesteśmy w siódmym niebie

nie odrywamy wzroku od siebie

powtarzamy ciągle kocham

zespoleni w pocałunkach

wtuleni w siebie zakochani

miłość ze cnót najważniejsza

z niej wszystko się narodziło

całe piękno z nas wypłynęło

bo jest miłością niezniszczalną

 

Kazimierz Surzyn

 

 

 

 

 

Zatańcz ze mną

 

zatańcz ze mną

niech gwiazdy zawirują

będziesz tańca królewną

ramiona talię poczują

 

w melodii się zatracimy

spojrzenia uroku dodadzą

mocno się przytulimy

ta noc będzie naszą

 

wzlecimy nad chmury tańcem

świat będzie nas cicho podziwiał

aż przyjdzie poranek ze słońcem

nie będzie nam jednak przerywał

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

 

Na pół

Jesteś połową moich myśli

połową uśmiechu mojego

zjedzonym do połowy jabłkiem

kapiącym sokiem uczuć

na wpół ubrany w ciebie

częściami dwoma dzielony poranek

twoja dłoń co głaszcząca skronie

jest dłonią moją , wiatr odsłania

twe czoło bez gniewu zmarszczek

ja zmarszczek mam sporo

połowa życia z sobą

jesteś blaskiem wpadającym

do kawy porannej

a ja w łyżeczce cukru

na pół dzielę się z tobą

połowa kota ogrzewa stopy twoje

a druga połowa leży

na moich ramionach

radość na pół dzielona

miłość do połowy lecz

kochać trzeba całość

pół to przyjaźń niestety

i żadne jest to szczęście

kiedy na pół podzielone

nasze wspólne zdjęcie

 

https://www.youtube.com/watch?v=WeFsMq1hznY

 

 

Gwiazdy

 

może gdzieś tam

w czerni kosmosu

wśród czerwonych olbrzymów

i białych karłów

meteorytów i komet

na niewielkiej planecie

o nazwie trudnej do wymówienia

przytuleni do siebie

zakochani

patrzą w niebo

w kierunku Słońca

i szepczą

,,Nasza szczęśliwa gwiazda"

 

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

 

Teraz zachwycam się

 

Wierzyłem w tęsknot

wieczne panowanie.

Myślałem, że smutku

najwięcej na świecie.

Byłem przekonany,

że tylko w poezji

kochanie.

Z pór roku

dominowała

w sercu

jesień.

 

Były to tylko

moje wierzenia.

Ktoś mi zaszczepił

swoje zwątpienia.

Błądziłem szukając

ich potwierdzenia.

Wszystko zmieniła

chwila

przebudzenia.

 

Teraz zachwycam się

każdą chwilą.

Uczuciem się dzielę,

choć nie zawsze

powraca.

Wiosna stała się

porą

najmilszą.

Co było,

niech przepadnie

i nigdy

nie wraca.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Wiesz za czym tęsknię?

 

Wiesz za czym tęsknię?

Za leśnym strumieniem.

Łąką, gdzie kwiaty piękne.

Twoim westchnieniem.

 

Oskar Wizard

 

 

(fot. z Google)

Dobrze że jesteś

Wiersz jest jak muzyka

płynąca z serca wnętrza

ballady muskają struny

smyczki  na uczuć wezwanie

trąbki jak bębny burzy

i gitarowe ostre granie

Płynie ta muza z wolna

nieraz potokiem rwąca

szumiący ciężko w uszach

kropla cicho kapiąca

leci w bezkresy świata

gdzie nikogo nie było

do mgły co otchłań zasłania

w ciepłym promieniu jest miło

zanurzyć swoje wnętrze

wygrzać wiekowe gnaty

by tam wejść zbędny bilet

nie musisz być bogaty

otwórz się na te granie

bywa że struna pęknie

akord zabrzmi fałszywy

od muzy płynącej z serca

każdemu serce mięknie

oszukasz samego siebie ?

wrażliwość jest w nas wpisana

z góry spływa rozbłyskiem

iskra słowa wysłana

ty co drapiesz się w czoło

czytając te bazgroły

ze  mną nie zawsze wesoło

ale dobrze że jesteś

 

 

Dzwon epilogu

kiedy zakończył

ziemskie pielgrzymowanie

Sługa Sług Chrystusowych

Jan Paweł II Wielki

cały świat

od Wschodu do Zachodu

od Północy do Południa

zatrzymał się w miejscu

jakby dotykiem piorunu rażony

a strugi łez otwierały

twarde skorupy sumień

płakały też żałobne dzwony

na wszystkich kontynentach

lecz najgłośniej płakał 

Dzwon Zygmunta na Wawelu

płakał i śpiewał

dziękczynne Magnificat

bo nigdy dotąd

nie powstał Syn

tak wielki w Narodzie

i nigdy już więcej

nie powstanie

 

 

Autor: Don Adalberto

Twoje zalety

 

(dedykuję Madzieńce)

 

Całuśne masz wargi

i nosek uroczy...

Głębokie spojrzenie,

niesamowite oczy.

Chciałbym wśród włosów

kłaść swoje pocałunki.

Poznać też pragnę

smak Twojej szminki.

Marzę o wędrówce

wzdłuż wzdłuż szyi

i pleców.

Biust jest dla moich zmysłów

wspaniałą podnietą.

Chcę przytulić biodra,

zachłysnąć się udami!

W ekstazie wznieść się

i szybować między

gwiazdami.

 

Oskar Wizard

 

 

 

Uwielbiam

 

Uwielbiam,

gdy wzruszasz mnie

swoimi wątpliwościami.

Gdy czuję,

że jestem ważny

właśnie dla ciebie.

Gdy gaszę zwątpienie

przytuleniem

i czułościami.

Pragnę być blisko,

gdyż jesteś

natchnieniem.

 

Wczoraj jeszcze byłem

tak bardzo samotny...

Nawet wtedy,

gdy dookoła

kwitł tłum

miłych ludzi.

Bo właśnie ciebie

jestem sercem głodny!

Proszę,

nie próbuj

moich starań

studzić...

 

Największa to radość,

gdy się spotykamy.

Słońce jakby mocniej

ozłaca świat

dookoła.

Jak cudownie,

że siebie mamy...

Jestem twój,

a ty jesteś

moja.

 

 

Oskar Wizard

 

 

Tajemnica

 

Widzę smutek w twoich oczach.

Chmurne czoło, ust ściśnięcie...

Śni mi się to już po nocach.

Gdzie podziało się twe szczęście?

 

Nie chcesz, nie mów o przyczynach...

W końcu nie znasz mnie zbyt długo.

Chcę aby śmiała się dziewczyna!

Pragnę być uśmiechu sługą.

 

Może kiedyś mi opowiesz...

Kto lub co radość odbiera.

Coś lepszego możesz zrobić...

Zacznij śmiać się już od teraz.

 

Ja tajemnic znam tysiące.

Nie chcesz, nie wyjawiaj swojej szybko.

Usta miej wciąż tak milczące...

Lecz uśmiechnij się żabko! Rybko!

 

;)

 

 

Oskar Wizard